Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

60 - 80km

Dystans całkowity:1992.08 km (w terenie 46.00 km; 2.31%)
Czas w ruchu:86:15
Średnia prędkość:23.10 km/h
Maksymalna prędkość:45.30 km/h
Maks. tętno maksymalne:174 (88 %)
Maks. tętno średnie:150 (76 %)
Suma kalorii:13156 kcal
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:66.40 km i 2h 52m
Więcej statystyk

26-29.06 dpd

Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Dom praca dom przez cały tydzień. Piękna pogoda do jazdy:)







Tak, mekdonald jest już otwarty i ma się dobrze:)









Odnowili również stacje PKP Puławy Chemia:))


Kategoria 60 - 80km, praca, Samotnia


  • DST 61.98km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 24.47km/h
  • VMAX 44.20km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

18.06

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 5

Pierwsza taka wycieczka w tym roku. Powinienem więcej robić takich i tak też będzie;) Postanowiłem się wybrać do Dęblina, bo tak dawno nie byłem. Jechało się przyjemnie bo nie wiał wiatr w twarz. Dopiero w drodze powrotnej było znacznie gorzej.Jest w Dęblinie nowe muzeum lotnictwa, bardzo fajne:) Udała się wycieczka, nie ma co!






























Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 61.27km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 28.28km/h
  • VMAX 45.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-23

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 4

Z racji ładnej pogody wybrałem się do dziadka. Może nie było wiatru bardzo upierdliwego ale jechało mi się źle. Organizm nie wskakiwał na wyższy puls i nie miałem za bardzo siły.
U dziadka leciała bardzo nisko paralotnia ale nie wyjąłem dostatecznie szybko telefonu.



Powrót był trochę męczący. Jutro odpoczywam i myje oba rowery, bo im się dawno należy..


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 72.19km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 27.77km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-23

Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 3

Wyjechałem po 9. Było bardzo chłodno i jednak mogłem wziąć rękawki. Za dużo czasu nie było, bo jechałem za moment do dziadka. Z rana już szalało wietrzysko.
A tu uszkodzona barka. Panowie cały czas próbują ją doprowadzić do porządku.



I wiem, że nic nie widać ale poziom Wisły jest wysoki. Nie żeby były przekroczone stany alarmowe ale....


Po 18 wróciłem od dziadka i postanowiłem jeszcze pokręcić. Wiatr się uspokoił ale nadal nieźle wiało.




Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 62.96km
  • Czas 02:14
  • VAVG 28.19km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 174 ( 88%)
  • HRavg 150 ( 76%)
  • Kalorie 2145kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-17

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 8

Dziś czas na "nieco" większy dystans. Po 16 wyjechałem i ruszyłem na Niebrzegów, Dęblin i dalej jechałem po drugiej stronie Wisły do Gniewoszowa. Do Dęblina dojechałem baaardzo szybko. W tamtym roku trasa na Dęblin zajmowała mi ponad godzinę a dziś prawie 50 min.. ale to zasługa wiatru w plecy. Potem już była mordęga...



Wiało mocno w twarz i niekiedy jechałem ledwo 22 km/h....







W drodze do Puław zatrzymałem się na chwilę, bo mnie piekł palec w prawej nodze. I wyjąłem z opony takie oto coś:



Na szczęście nie została przebita dętka ale teraz mi niech ktoś powie: Czy to jest wina opon, że na takie rzeczy non stop wjeżdżam, czy może jest to jednak złośliwość rzeczy martwych?:]
Dodam, że muszę już koniecznie wyczyścić napęd i rower, bo mi skrzypi:]


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 63.98km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 24.77km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-04-24

Niedziela, 24 kwietnia 2011 · dodano: 24.04.2011 | Komentarze 13

Wstałem o 5 rano i po ok godzinie wyjechałem. Niedawno zastanawiałem się kiedy w tym roku wybiorę się do Dęblina i...cóż wybrałem ten dzień. Z początku nawet nawet się jechało. Trochę za ciepło się ubrałem, bo nieźle się spociłem.







Jak dojechałem do Dęblina akurat przejeżdżał towarowy z zabójczą prędkością:]





Długo nie zastanawiałem się aby stwierdzić, że muszę na chwilę pojechać:





Trochę się zmieniło, bo w tamtym roku nie było tak wysokiego odrodzenia.





Wracając miałem non stop wiatr w twarz:/ Coraz częściej się zatrzymywałem.









I jeszcze na koniec przejechałem się po Gościńczyku zobaczyć co już zrobili.



A meridzie strzeliło 5 tys km:]


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 69.29km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 26.15km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-04-16

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 4

Dziś aby wykorzystać pogodę pojechałem do dziadka na rowerze. Najpierw jednak pętla na Azoty i mała pętla po drugiej stronie Wisły. Wiatr dziś był z północy, więc przez większość drogi przeszkadzał. Trochę chłodnawo było, dopiero późnym popołudniem zrobiło się cieplej.
W Końskowoli złapałem laczka... a już myślałem, że może przejadę choć jeden miesiąc bez przebicia:] Jakaś klątwa nade mną ciąży:] Trochę musiałem się namęczyć i pojechałem dalej już prosto do dziadka.

A u dziadka takie o to psy latają:



Doszedł jednam mały czarny piesek, którego już jakiś czas temu pokazywałem. Nadal nie podchodzi do ludzi tak ochoczo jak pozostałem dwa ale może z czasem się przełamie.



Powrót przez Chrząchów, Witowice, Końskowolę i prosto na Puławy.


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 72.14km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 24.59km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-03-12

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 11

Dziś postanowiłem pojechać do dziadka rowerem a co! Wybrałem się ok 11 ale najpierw zrobiłem standardową rundkę na azoty:] Dopiero potem poleciałem przez miasto na Młynki, Witowice, Chrząchów i Brzozowa Gać.





Wiatr był dziś bezlitosny. Ciężko mi się jechało nie tylko przez wiatr ale tak ogólnie przez zmęczenie. W Chrząchowie goniły mnie trzy psy jednocześnie:]
O jakości drogi już nie wspomnę:] Każdy kto tu był wie jak jest. Dodatkowo "pachniało wsią" o ile to tak można nazwać. Niektórzy lubią ten zapach ale ja do tego grona osób nie należę.

U dziadka trochę posprzątać trzeba było itd. Gwiazdą dzisiejszego dnia był taki oto piesek:



Ma taki bebech, że ledwo co wychodzi z budy bo zahacza nim o próg:D

Powrót tą samą trasą, czyli kawałek przez niebezpieczną trasę Lublin-Warszawa.



Droga ta jest niebezpieczna, ze względu na ilość wypadków. Co raz to dochodzi do jakiegoś zderzenia. Raz przed Kurowem a bardzo często blisko domu dziadka. Szczególnie niebezpieczny jest odcinek do Żyrzyna, bo jakość drogi jest w opłakanym stanie. Co tu dużo gadać, koleiny i jeszcze raz koleiny.
Potem zamiast jechać przez Młynki poleciałem Końskowolą. Wracałem do domu dość późno a nie miałem żadnego oświetlenia. Następnym razem tak czy siak wezmę coś. Przyjechałem do Puław dość szybko, bo już pod koniec dnia nie było wiatru.

I strzeliło 2 tys w tym roku...no żesz:] a te dwa tysiaki miały według planu być tak w połowie kwietnia;p


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


2010-12-26

Niedziela, 26 grudnia 2010 · dodano: 26.12.2010 | Komentarze 6

Ostatni dzień świąt i ostatnia taka jazda. No może jednak nie ostatnia, bo tak sobię planuję mniej więcej taki dystans pokonać jeszcze w sylwestra ale to dopiero w piątek. Dziś później wyszedłem. Na drogach było mało samochodów. Poleciałem prosto przez miasto zrobić cztery pętle. Wkurzają mnie jedne światła przy dworcu pkp. Jak dojeżdża samochód do świateł zapala się zielone, lecz jak dojeżdża rower nic się nie dzieje. I nic się nie stanie dopóki nie przejedzie jakieś auto. No ale jakoś wymijałem te felerne światła. Podczas jazdy padał śnieg. Nie był to uciążliwy opad. Najbardziej uciążliwy był wiatr, który miałem przez większość trasy. W pewnym momencie było mi tak ciężko, że jechałem ledwo 10 km/h.



I jak zwykle miałem cale spodnie uwalone:P



Jeszcze tyle kilometrów do tych 10k :P Oj ciężko będzie:D


Kategoria Samotnia, 60 - 80km


2010-12-25

Sobota, 25 grudnia 2010 · dodano: 25.12.2010 | Komentarze 4

Pobudka o 5 i po szóstej jazda! Było sporo mogły ale w żaden sposób nie przeszkadzała. Nad ranem było niewiele samochodów. Kilkoro ludzi się kręciło. W sumie oprócz pozostawionego pukniętego w bok samochodu nic się nie działo.
Przekroczenie 10 k jest już bardzo bliskie i realne:)




Kategoria 60 - 80km, Samotnia