Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:1170.84 km (w terenie 153.50 km; 13.11%)
Czas w ruchu:53:33
Średnia prędkość:21.86 km/h
Maksymalna prędkość:48.80 km/h
Maks. tętno maksymalne:179 (90 %)
Maks. tętno średnie:155 (78 %)
Suma kalorii:23437 kcal
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:32.52 km i 1h 29m
Więcej statystyk
  • DST 24.00km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:24
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chill.....

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 6

No dobra od razu napiszę, że jak tylko dojechałem do bramy licznik mi się zresetował, także dane nie są zabytnio dokładne...

Po 20 Ania podjechała pod bramę. Coś podregulowałem hamulec koleżance i wio! Tym razem nie na Azoty, tylko w pewne miejsce między Bronowicami a Górą Puławską.
Pojechali miastem na stary most, Jaroszyn, Łęka, Bronowice. Jak jechali wzdłuż wpadały im chyba wszystkie muszki z okolicy:/ Jeszcze przed wyjazdem psiknąłem się Autanem i w sumie pomogło. Jak staliśmy to krążyło towarzystwo ale nie siadało.
Dojechali do celu.



No i trzeba było wjechać pod górę. Myślałem, że dostanę cios w pachwinę za taką męczarnie ale nie dostałem:] Myślałem, że będzie z góry jakiś widok ale nie.





Pofocili i zbierali się na zjazd. Dalej już na Górę Puławską, stary most i na bulwar. Pofocili, pogadali i pojechali dalej.





Dalej na Park Niepodległości. Tam też pofocili i pogadali.



I zrobiło się późno, więc trzeba było wracać. Miastem do domu i jak pisałem na początku licznik się zresetował:/

Dzięki za wypad i do następnego!


Koniec miesiąca, więc krótkie podsumowanie. Maj był bardzo kontrastowy, zwłaszcza pod względem pogodowym. Na pewno jest lepszym miesiącem niż np rok temu. Trochę pechowo, bo tyle razy przebiłem dętek ale trochę tych kmów natrzaskałem:]




  • DST 42.48km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:37
  • VAVG 26.28km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 151 ( 76%)
  • Kalorie 1593kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-31

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 7

Dziś był kolejny piękny dzień. Na niebie pojawiły się jakieś chmurki. Temperatura skoczyła i to wyraźnie w górę:



Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie ten wiatr...wczoraj był silny a dziś...
Szkoda gadać. Na Kilińskiego, Kazimierskiej, koło Bulwaru i na drodze z Góry Puławskiej do Jaroszyna miałem wiatr w plecy...przez resztę trasy wiatr w twarz, czyli coś ok 30 km. Czasem już nie mogłem i jechałem ledwo 22 km/h. Taki wiatr oznacza tylko jedno...zmianę pogody. Niby wiało z południa, więc przyjdzie ciepłe powietrze:] Jak dla mnie bomba.



Dziś miałem dwa problemy techniczne. W tylnym kole mam lekki luz. Tylko, że łożyska mam dokręcone bo sprawdzałem zdejmując koło. Może po prostu za lekko zaciskam szybkozamykacz. Drugi problem mam z tylną przerzutką. Znowu mi się rozstroiła i nie działa jak należy. Muszę poświęcić temu więcej czasu.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 42.46km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 27.39km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 174 ( 88%)
  • HRavg 153 ( 77%)
  • Kalorie 1500kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-30

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 11

Po obiedzie wyjechał i co od razu zauważył to wiatr ze wschodu. Niby dobrze, a jednak źle. Na Dęblińskiej się namęczyłem, zresztą podobnie w Jaroszynie. Kolejny raz pojechałem bez rękawiczek aby opalić sobie dłonie, bo wyglądam jakbym pracował na budowie:] A tak po za tym to nic ciekawego się dziś nie działo.




Dziś tak się zastanawiałem czy może nie skrócić sobie łańcuchów....


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 19.27km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 17.00km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-29

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 4

Pod wieczór umówiliśmy się z Anią na jazdę. Jechali cały czas prosto przed siebie bez celu...i wyszło na to, że pojechali na punkt widokowy. Posiedzieli, pogadali i zrobiło się naprawdę późno....
Mi lampka zabytnio nie domagała a Ani lampka w ogóle nie działała:] Na ścieżce poparzyłem się pokrzywami i nadal mnie swędzi:D
I jeszcze fota, żeby nie było tak pusto.



Dzięki za wypad i do zobaczyska!




  • DST 26.52km
  • Teren 4.50km
  • Czas 01:52
  • VAVG 14.21km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-28

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 28.05.2011 | Komentarze 9

Na ok 15 umówiłem się z Anią. Cel, który chciała osiągnąć na dziś-Zbędowice. Ruszyliśmy w stronę ścieżki nad Wisłą. Dalej w stronę Parchatki, trochę szosą i skręcamy w lewo. No i zaczął się podjazd. Jechało się i jechało i końca nie widać było podjazdu:) Był jeden piknik ale już prawie na górze. Trochę jeszcze terenu i jesteśmy na miejscu.







Z deka się wystraszyłem, bo była ciemna chmura. Na szczęście oszczędziła nasze miasto i poszła dalej. Dziś był zlot starych samochodów przy pałacu, więc rzuciłem pomysł aby tam pojechać. Zjeżdżaliśmy szybko, aż tarcza przednia mi się nieźle nagrzała:]
W stronę Puław pojechali ścieżką nadwiślańską. Wjechali do parku przez pole rzepakowe i na górę wdrapali się przez diabelskie schody.



Ania zmagała się z ciasnymi zakrętami.





No i dotarli na ten zlot. Samochodów było sporo. Jednym z moich ulubionych była Alfa Romeo Gulia. Lubię ten samochód i tą markę, bo sam od czasu do czasu jeżdżę Alfą:]



Wrażenie robiła również Czajka-wozidło KGB:]



Były też Cytryny a jak lśniały:)











Kolejne wrażenie robił JAG w kolorze Brytyjskiej zieleni wyścigowej.





Było też kilka Porszawek. Kiedyś te auta miały duszę, pomimo że są niemieckie. Nadal Porsche ma silnik za tylną osią, stacyjkę po lewej stronie i chyba jeszcze pośrodku obrotomierz.



Wielka szkoda, że nie było mojego ulubionego auta - Ferrari 250 GTO. Przewyższa on wszystkie te spotkane dziś przed pałacem nie tylko pod względem ceny...rozmarzyłem się:)
Czas na powrót przez miasto do domu. Po drodze w zamian za wczorajsze mycie łańcucha dostałem czupa czupsa, którego nie powinienem dostać ale dziękuję Pani:)


Dzięki za wypad i do kolejnego!




  • DST 42.23km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.84km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 178 ( 90%)
  • HRavg 152 ( 77%)
  • Kalorie 1491kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-27

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 27.05.2011 | Komentarze 7

Pogoda w dniu dzisiejszym była super z wyjątkiem wiatru. Był silny nie ma co. Chyba każdy kto wyszedł narzekał na niego:] Wyjechałem ok 13 i było jeszcze czyste niebo. Po ok 40 minutach jazdy zaczęły pojawiać się chmurki. Wiatr skutecznie hamował mnie na Dęblińskiej i po drugiej stronie Wisły. Czasem trudno mi było utrzymać 24 km/h. Musiałem się zatrzymać i zrobiłem to pod obwodnicą.







Było kilka haseł niecenzuralnych i raczej ich nie zamieszczę. W sumie średnia wyszła w pierwszej godzinie trochę ponad 29 km/h. Jakby nie było wiatru może udałoby się wycisnąć więcej.
Tak w ogóle do miasta przyjechało kilkadziesiąt starych aut np Jaguar, Morgan, Fiaty itd. Jadąc rowerem żadnego nie spotkałem ale kiedy pojechałem do miasta na zakupy samochodem kręciło się kilka po osiedlu. Może jutro o ile nie będzie padać a podobno ma to ustrzelę jakąś fotkę.

Dziś bez kapcia:]

A tak BTW strzeliło 1 000km w tym miesiącu, co w stosunku do zeszłorocznego maja jest sukcesem:]


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


2011-05-26

Czwartek, 26 maja 2011 · dodano: 26.05.2011 | Komentarze 12

Do miasta po 10 się wybrał w celu załatwienia różnorakich spraw. Dziś na kręcenie za bardzo nie ma czasu.
A to Gościńczyk, który niebawem będzie gotowy.



Jak ładnie jest kiedy trawa zostanie skoszona:]


Kategoria do 20km, Samotnia


Na krótko...

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 5

Ze znajomymi po osiedlu....




  • DST 40.25km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:29
  • VAVG 27.13km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-25

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 12

Dzień mi się zaczął dobrze. Było słońce, lecz przeszkadzał silny wiatr. Wyruszyłem ubrany na lekko a myślałem, że będę musiał założyć rękawki. Ogólnie to co zwykle, czyli trasa taka sama, ruch itd.
No dobra a teraz bez kozery się przyznam.... przebiłem nieprzebijalne dętki:D a właściwie to jedną-tylną. Jechałem po nowym moście i nagle usłyszałem jak coś się wbija. Niedługo potem zaczęło schodzić powietrze, więc się zatrzymałem.



Coś sporego musiało się wbić, bo dziura była dość duża.Nie wiem co to mogło być, bo nie pozostało w oponie ale pewnie jakieś szkło albo nawet gwóźdź. Nie pozostało nic innego jak tylko zmienić dętkę. Zrobiłem to w niesamowitym czasie, bo mnie muszki gryzły:] Przy okazji mogłem wypróbować nowo kupioną pompkę.



Nie wiem jak to zrobiłem ale złamałem łyzkę:/ Akurat było blisko do Tesco, więc podjechałem na stację dopompować oponę. Dalej już trochę wkurw do domu.
Do Meridy również kupiłem pompkę a przy okazji zmieniłem koszyk od bidonu na nieco większy.



No dobra przyszedł czas na załatanie dętki. Zgrzewarki nie mam ani też łatek fossa. Pozostało mi tylko załatać na "zapalniczkę". Musiałem mieć tylko jeszcze kawałem jakiegoś żelastwa i akurat napatoczyły mi się nożyczki:]



Podgrzałem więc miejsce przebicia ok 4 cm nad płomieniem i udało się. Tak wygląda po naprawie:



Za pierwszym razem uważam, że zbyt dużą powierzchnię załatałem ale jestem pod wrażeniem. Sprawdziłem i nie ucieka powietrze:)
Muszę tylko wykombinować jak tu dokładniej zgrzewać miejsce przebicia w domowych warunkach. Myślałem nad np podgrzaniem we wrzątku kombinerek:]




  • DST 42.19km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:28
  • VAVG 28.77km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 173 ( 87%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Kalorie 1464kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-05-24

Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 24.05.2011 | Komentarze 12

No dobra dziś napiszę coś o nowych dętkach FOSS'a.



Jak widać kupiłem trzy, choć może powinienem kupić jeszcze jedną. I coś mi się wydaję, że łatki do nich też powinienem kupić....ale jak na razie nie ważne:]
Cena wiadomo jaka jest za jedną dętkę, także trochę mieszków poszło.
Pierwszy kontakt to oczywiście zdziwienie. Materiał przypomina ten od piłki plażowej. Wagę odczuwa się, bo do tej pory jeździłem na takich co ważą 160g a FOSS 120g.



waga roweru zmniejszyła się zatem o 80g. Trochę mnie one przerażają:D



W porównaniu do normalnej dętki wygląda kosmicznie.
Przyszedł czas na montaż.



W pierwszym momencie zwraca uwagę wentyl, który nie dość, że jest niebieski to jeszcze jest gumka, która przytrzymuje go do obręczy. Zwykle jest nakrętka a tu zaskoczenie.



Dętka przy pierwszym montażu wydaje się nieco za mała. Trzeba ją nieco napiąć aby weszła do środka. Dalej to już standardowa procedura. Pompowałem swoją mała pompką a potem pojechałem na BP aby dopompować do 3,5 atm.



Oczywiście trzecia dętka poszła pod siodło. No i teraz pytanie, czy i kiedy będzie kapeć? Jak będzie przebiegać ta niezwykła naprawa FOSS'a?....

A co do dzisiejszej jazdy...późno przyjechał, więc późno wyjechał. Trasa standardowa, ruch w mieście jak zwykle spory. Wiatr jak zwykle przeszkadzał...ale to nie przeszkodziło w nowym rekordzie średniej:]



Dziś obyło się bez kacia, czyli jak na razie sukces:] Bo dzień bez kapcia to dzień udany:]