Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:1130.76 km (w terenie 38.00 km; 3.36%)
Czas w ruchu:45:03
Średnia prędkość:25.10 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:181 (91 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Suma kalorii:30835 kcal
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:40.38 km i 1h 36m
Więcej statystyk
  • DST 44.23km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 28.54km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 164 ( 83%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 1110kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-26 cz II

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 0

Po powrocie z jakże dalekiej podróży samochodowej (ok 500 km) poszedłem po późnym obiedzie jeszcze pojeździć. Nic ciekawego się nie działo. Było na początku jazdy ładnie, lecz później zaczęło kropić. Myślałem, że czas kończyć ale na szczęście był to opad przelotny.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 33.56km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 166 ( 84%)
  • HRavg 137 ( 69%)
  • Kalorie 853kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-26

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 1

Poranna jazda o godz 5. Jeszcze przed wyjazdem do Szczebrzeszyna wyszedłem trochę pojeździć. Wcale nie było tak zimno rano. Niestety ale również rano był wiatr utrudniając mi jazdę. Na koniec dodam, że o tej godzinie wcale nie ma mało samochodów na drogach.


Kategoria Samotnia, 20 - 40km


  • DST 21.63km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-25 cz II

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 2

Wypad na miasto z Tomkiem po cywilnemu. Głównym celem oczywiście były azoty ale szczegółów nie mogę podać bo po prostu nie mogę:) Za to mam kilka fotek:)

Samochód do ślubu niestety nie na chodzie. Coś tam nawaliło i autko musiało pójść na lawetę a szkoda, bo przecież ładnie się prezentuję.

Stary Vauxhall © kamiloslaw1987


Pod urzędem miasta wyhaczyłem takiego lotusa:

Jakiś Lotus © kamiloslaw1987


Stary Lotus © kamiloslaw1987


Nie mam pojęcia co to za model. Zdezelowany był jak zresztą widać na zdjęciach. Musiałem sobie zrobić fotkę:)

Ja:) I Lotus:) © kamiloslaw1987


Nie żebym miał parcie na szkło ale po raz pierwszy widzę takie autko. Mam 183 cm wzrostu a sięga mi do pasa:

Ale niski... © kamiloslaw1987


Naprawdę fajnie się prezentował. W środku mało miejsca, także zapewne się domyśleć można, iż komfort jazdy pozostawia wiele do życzenia. Jednak ważniejsza jest przyjemność z jazdy niż komfort.

Środek Lotusa © kamiloslaw1987


Po tym obłapianiu samochodu pojechaliśmy już prosto na azoty.

Ścieżka © kamiloslaw1987


Ścieżka © kamiloslaw1987


Meridka © kamiloslaw1987


Za azotami © kamiloslaw1987


Azoty © kamiloslaw1987


Grafitti na Pulawy Chemia © kamiloslaw1987




  • DST 48.97km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:46
  • VAVG 27.72km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 165 ( 83%)
  • HRavg 138 ( 70%)
  • Kalorie 1377kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-25

Sobota, 25 września 2010 · dodano: 25.09.2010 | Komentarze 3

To co zwykle, czyli standardowa pętla azotowska po trzy razy:



Może nie wygląda na wymagającą ale tak naprawdę jest to trasa techniczna. Wprawdzie jest płaska lecz spory ruch sprawia, że trzeba się namęczyć aby utrzymać tempo. I na dodatek na ścieżkach rowerowych nie jest łatwiej. Cały czas trzeba mieć oczy dookoła głowy i mieć niezły refleks, także szybka jazda po mieście nie należy do najłatwiejszych.
Pogoda znowu dopisała. Wiatr jak dla mnie nie był przyjacielsko nastawiony, gdyż wiał z południa. Oznaczało to tylko spowolnioną jazdę na Dęblińskiej, gdzie normalnie mogę utrzymać prędkość w przedziale 31 - 35 km/h a dziś 26-28 km/h. I tak dzień zaliczam do udanych.
Jak pomyślę, że to już ostatni oddech lata to zaczyna mnie dopadać chandra i to dosłownie. Jasne polska złota jesień jest piękna ale jakoś nie lubię tej pory roku. Jeszcze październik jest miesiącem znośnym, lecz najbardziej obawiam się znienawidzonego przeze mnie miesiąca jakim jest listopad. W poprzednim roku jednak miesiąc ten bardzo miło jak może wszyscy pamiętają zaskoczył. Było nie dość że ciepło i słonecznie to w dodatku opady deszczu były znikome. Przynajmniej u mnie w mieście.
Na koniec 2 sprawy. Pierwsza to taka, że przekroczyłem wyznaczony sobie cel jakim było 1000 km we wrześniu, czyli jest git. Druga sprawa dotyczy Kellyska. Zastanawiam się kiedy mam go odstawić. Będę musiał przecież przygotować go do przeszczepu nowych części. Myślę, że kiedy części nieco stanieją to dopiero wtedy odstawie go na zimowy sen, czyli gdzieś na przełomie listopad-grudzień. Jak na razie czekam...


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 57.26km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 24.72km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 170 ( 86%)
  • HRavg 124 ( 62%)
  • Kalorie 1497kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza Puławska Masa Krytyczna.

Piątek, 24 września 2010 · dodano: 24.09.2010 | Komentarze 4

Przed masą 3x standardowa pętla azotowska. Wiatr był i nieco spowalniał kiedy to jechałem ul Dęblińską.
Przy fontannie byłem jakieś 15 min przed 18. Powoli wszyscy się zjeżdżali. I w końcu przybyło aż 7 osób... czyli razem ze mną było 8 osób na pierwszej masie krytycznej. Jak się okazało mało kto wiedział, że w ogóle jest takie wydarzenie. Jednak taka impreza musi być znacznie lepiej zareklamowana. Mam nadzieję, że na następnej masie będzie więcej osób. Co do trasy przejazdu masy to jechaliśmy ulicami : Lubelska, Centralna, Piłsudskiego, Lubelska, Słowackiego, Partyzantów, Wojska Polskiego i skończyliśmy przy fontannie. No cóż więcej nie mam nic do dodania na temat masy. Po zakończeniu pojechałem jeszcze Na Partyzantów, Słowackiego, przez os Niwa prosto do domu.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 38.42km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 28.11km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 173 ( 87%)
  • HRavg 141 ( 71%)
  • Kalorie 1022kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-23

Czwartek, 23 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 1

No i znowu kurcze jazda w nocy. Pierwszy dzień kalendarzowej jesieni a tu pogoda jak na wiosnę. Idealna pogoda do jazdy a ja muszę jeździć w nocy bo nie mam czasu. Wkurzony trochę bo chciałem szybko wrócić do domu i skorzystać z takiej pogody ale no po raz kolejny nie dało rady. Kolejny dzień uważam za marnowany. I tak chyba będzie do niedzieli. Od poniedziałku oczywiście żadnych wyjazdów nie będzie ale nie pojeżdżę bo przecież szykuję się załamanie pogody. No i chyba szlag trafił 1000 km we wrześniu. A w dodatku jutro masa krytyczna i wielka nie wiadoma... czy się pojawię czy nie...
Człowiek sobie chce tak zaplanować czas, żeby na wszystko go starczyło i aby każdy był zadowolony ale no niestety.


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 55.92km
  • Teren 1.50km
  • Czas 02:04
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 168 ( 85%)
  • HRavg 135 ( 68%)
  • Kalorie 1494kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-22

Środa, 22 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 3

No dobra zaczynam od tego, iż przyszedł dnia dzisiejszego zamówiony na allegro łańcuch KMC.

KMC X9.73 © kamiloslaw1987


Z poprzednim łańcuchem tej firmy na początku miałem mieszane uczucia, gdyż bardzo głośno chodził. Okazało się, że na szczęście źle smarowałem go i ów łańcuch był bardzo dobry. Mam nadzieję, że ten okaże się równie dobry a nawet lepszy.


Dzień ładny, lecz nieco chłodny ale i tak nie przeszkodziło mi to w jeżdżeniu na letnio. Jesień zbliża się i to widać nie tylko po kalendarzu. Wszak dziś jest ostatni dzień lata. Coś czuję, że muszę króciutko podsumować ten okres. Śmiało mogę napisać, że tegoroczne lato było o niebo lepsze niż poprzednie. Oczywiście rok temu w lecie również trochę jeździłem na rowerze. Była to jazda na swoim Trexstarze ale przede wszystkim na pożyczonym super rowerze brata ale uciekam od meritum tematu. Lato minęło mi szybko ale na pewno zapamiętam ten okres jako udany. Rekordy się sypały jeden za drugim. No i z czego jestem dumny to zyciówka 230 km. Mam nadzieję, że następne lato będzie jeszcze lepsze.

Dziś jak jechałem sobie koło urzędu miasta zobaczyłem jakieś zgromadzenie. W pierwszej kolejności pomyślałem, że może to jakaś masa krytyczna... no ale hola hola. Masa przecież jest w piątek i na szczęście okazało się, że to był jakiś rajd w związku z dniem bez samochodu.

Zgromadzenie © kamiloslaw1987


Orkiestra © kamiloslaw1987


Przystanek mostostal © kamiloslaw1987




  • DST 40.22km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 28.06km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 171 ( 86%)
  • HRavg 140 ( 71%)
  • Kalorie 1116kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-21

Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 21.09.2010 | Komentarze 2

Niestety ale dziś musiałem krótko, bo czasu już nie było. Niestety ale znowu pod wieczór musiałem wyjść a przecież teraz mamy taka ładną pogodę. A ja muszę załatwiać w tym czasie akurat inne sprawy. Mam nadzieję, że jutro będę mógł wyjść po 13.
Niebawem będzie Masa Krytyczna i nie wiadomo czy w ogóle będę brać udział.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 54.29km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.57km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 173 ( 87%)
  • HRavg 141 ( 71%)
  • Kalorie 1489kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-20

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 1

Traska standard a i pogoda niestandardowa jak na wrzesień. Dziś był naprawdę piękny dzień. Szkoda tylko, że wyszedłem pojeździć tak późno. Musiałem jechać do Lublina zapisać się na umcs i niestety ale przeciągnęło się trochę. Zastanawiałem się jak to będzie kiedy rozpocznie się rok akademicki, jak często będę wychodzić na rower...
Jechało się dobrze, wiatr nie przeszkadzał tyle że było nieco chłodno już po godz 16. I znowu jakoś tak nie zabytnio tętno mi skakało. Może potrzeba mi jakiejś adrenalinki np zostawić włączone żelazko czy coś w tym stylu....


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 55.37km
  • Teren 0.50km
  • Czas 02:01
  • VAVG 27.46km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 167 ( 84%)
  • HRavg 137 ( 69%)
  • Kalorie 1534kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-09-19

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

Rano wyszedłem, gdyż po 10 jechałem do dziadka na obiad. Wstałem i tak nie chciało mi się wychodzić, że coś niesamowitego. Już jak poszedłem do kuchni sprawdzić na termometrze jaką mamy temperaturę to wiedziałem, że ciepło to na pewno nie będzie. No ale co zrobić trzeba iść bo potem to nie będzie kiedy.
Postanowiłem, że pojadę do Kazimierza a potem to zobaczę. Wyjechałem na Kazimierską i jechało mi się dobrze pomimo chłodnego powietrza. Niestety ale po chwili musiałem zatrzymać się, bo były jakieś prace przy drodze i akurat zaświeciło się czerwone światło. Jak już byłem w kaziku pomyślałem, że pojadę przez Skowieszynek. Miałem zamiar zjechać z górki i wyjechać w Bochotnicy ale tak sobie pomyślałem, że pojadę w stronę Opola Lubelskiego i skręcę na czerniawy dojeżdżając do kazika. Czyli można powiedzieć, że zrobiłem małą pętelkę. Wróciłem do domu, zostawiłem plecak i zrobiłem standardową rundkę na azoty i przez miasto.


Wredny podjazd © kamiloslaw1987


Przyjemny zjazd © kamiloslaw1987


Jechało mi się bardzo źle. Znowu jakoś tętno nie chciało mi wskakiwać na wyższe wartości. I tak ogólnie jakaś nie moc mnie wzięła. Na pewno temperatura robi swoje. Nadal jest mi ciężko znowu przyzwyczaić się do niższych temperatur. Jednak mój organizm jest najwydajniejszy przy wysokich temperaturach.
W najbliższym tygodniu mam nadzieję, że sprawdzą się prognozy. Podobno ma być ciepło, także jak dla mnie bomba. Chciałbym jeszcze trochę pojeździć ubrany na letnio i poczuć ostatni powiew lata...


Kategoria 40 - 60km, Samotnia