Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:409.91 km (w terenie 16.00 km; 3.90%)
Czas w ruchu:16:40
Średnia prędkość:24.59 km/h
Maksymalna prędkość:46.10 km/h
Maks. tętno maksymalne:179 (90 %)
Maks. tętno średnie:147 (74 %)
Suma kalorii:9114 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:24.11 km i 0h 58m
Więcej statystyk
  • DST 23.06km
  • Teren 3.50km
  • Czas 01:01
  • VAVG 22.68km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-31

Niedziela, 31 października 2010 · dodano: 31.10.2010 | Komentarze 1

Dzisiaj pojechałem niemalże dokładnie taką samą trasą jak wczoraj. W drodze nad Wisłę pojechałem wzdłuż ogródków działkowych ale niestety okazało się, że droga prowadzi prosto do czyjejś posesji.
Wiatr był chyba jeszcze silniejszy niż wczoraj. Męczyłem się strasznie. I to nie tylko przez wiatr ale także przez spadek formy.

Ścieżka © kamiloslaw1987


Ścieżka © kamiloslaw1987


Ścieżka © kamiloslaw1987


Las jesienią © kamiloslaw1987


Ścieżka © kamiloslaw1987


Las jesienią © kamiloslaw1987


Ścieżka © kamiloslaw1987


Pod obwodnicą © kamiloslaw1987


Pod obwodnicą © kamiloslaw1987


Pod obwodnicą © kamiloslaw1987


Bulwar © kamiloslaw1987


Bulwar © kamiloslaw1987


W drodze do nikąd © kamiloslaw1987


W drodze do nikąd © kamiloslaw1987


Na koniec podsumowanie miesiąca i tak na prawdę nie ma co opisywać. Październik był wyjątkowo pechowym miesiącem. Aura dopisywała przez większość czasu ale choroba nie pozwoliła na jakiekolwiek jeżdżenie. Do tego popsuły się nieco statystyki, bo ledwo ponad 400km to żal....


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 20.11km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-30

Sobota, 30 października 2010 · dodano: 30.10.2010 | Komentarze 10

Rano po 8 ubrałem się "nieco inaczej" i pojechałem meridką w stronę Wisły. Dalej na stary most i do Jaroszyna na nowy most. Przez dęblińską na PKP Puławy Chemia i ścieżką rowerową wzdłuż obwodnicy do miasta. Potem już prosto do domu.
Wiatr wiał niemiłosiernie. Byłem jednak psychicznie na to przygotowany, bo na jednej z prognoz pogody podawali silniejszy wiatr na weekend.
Jakoś tak smutno na zewnątrz się zrobiło. Może po prostu jeszcze się nie przyzwyczaiłem do tej pory roku.
Kilka fotek bo jakoś tak nie miałem weny do pstrykania zdjęć. Teraz kiedy mam większą torebkę podsiodłową mogę zabierać ze sobą normalny aparat.


Sweet focia:) © kamiloslaw1987


Nad wisłą © kamiloslaw1987


Nad wisłą © kamiloslaw1987


W oddali miasto... © kamiloslaw1987


Podczas chorowania rozłożyłem na czynniki pierwsze rower i wszystko dokładnie wyczyściłem. Była to świetna okazja do zważenia części i dowiedzenia się ile tak naprawdę rower waży. Tak to wygląda:

Rama plus zacisk sztycy 1877
Amortyzator 2432
Koło przód 1001
Koło tył 1224
Zaciski kół 125
Opony Ignitor 2x 490
Dętki oryginalne 2 x 90
Korby 860
Support 371
Kaseta 383
Stery 58
Podkładki dystansowe 17
Przerzutka przód 160
Przerzutka tył 261
Manetki plus linki 290
Łańcuch 289
Adaptery tarcz 88
Hamulec przód 262
Hamulec tył 281
Siodło 311
Sztyca 291
Kierownica 217
Mostek 182
Chwyty 108
Tarcze ham. 2 x 114
pedał VP 406

To wszystko to oryginalna specyfikacja ze sklepu. Całość waży 12 882 g. Zatkało mnie, bo producent podawał wagę 13.2 dla modelu z ramą 19,5. Kilka zmian nastąpiło do września, czyli:

Pedały spd 380
Rogi 132
Korby 802
Support 89
Podkładki 8
Opony 318 i 313
Dętki 2x 164
Koszyk bidonu 2x 51
Kaseta 438

Razem daje nam wynik : 12 612 g. Niewiele jednak waga spadła.
Z tego całego ważenia byłem zaskoczony chyba przede wszystkim amorem, który to okazał się klockiem. Uznam to za zaletę, bo będzie z czego zejść:)

Niebawem przyjdą do mnie ostatnie części i prawdopodobnie jeszcze przed końcem listopada rower będzie gotowy.


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


Po chorobie i nowe części.

Piątek, 29 października 2010 · dodano: 29.10.2010 | Komentarze 12

I nareszcie po prawie dwutygodniowej przerwie spowodowanej wrednym choróbskiem wyszedłem pokręcić korbą. Jak miło było poczuć ten opór powietrza... Hehe nie wierzę, że to napisałem ale taka prawda:) Przez ostatnie dwa tygodnie próbowałem wypędzić chorobę różnymi sposobami. Na dzień dzisiejszy jest dobrze ale nie idealnie. Choróbsko pozostawiło po sobie zatkane ucho. Przez to ciągłe wydmuchiwanie kataru prawe ucho nieco się zatkało. Jest już lepiej i słyszę już naprawdę dobrze ale do normalności jeszcze trochę brakuje.
Muszę przyznać, że ten miesiąc jest najgorszym miesiącem mojego rowerowania. Nie dość, że chorując nie jeździłem przez pewien czas to jeszcze na dodatek szlag trafił bieganie, siłownie i basen. Człowiek się trochę zapuścił i dlatego też od listopada trzeba się wziąć ostro za ćwiczenia.

No dobra na początek zacznę od tego, że pomimo tego wszystkiego co wyżej napisałem moja sytuacja finansowa poprawiła się co pozwoliło mi na zakup nowych części. Zacznę od nowych kół firmy Fulcrum Red Metal 5. Co tu dużo pisać... spodobały mi się wizualnie a co najważniejsze to ich piasty są na maszynach.

Nowe kółka © kamiloslaw1987


Są niestety trochę cięższe niż komplet kół, który złożyłem wcześniej ale myślę, że jednak warto było je nabyć.

Kupiłem, choć nie miałem zamiaru koszyk na bidon firmy Elite. Bardzo mi się spodobał i być może kupię drugi.

Nowy koszyk © kamiloslaw1987


Po atrakcyjnej cenie kupiłem koszulkę kellysa. Wraz z koszulką przyszły mi jako gratis rękawiczki z tej samej firmy, a właściwie to z nową nazwą KLS.

Koszulka Kellys © kamiloslaw1987


Nowe rękawiczki © kamiloslaw1987


Jak w zimie pojawią się spodenki w odpowiednim rozmiarze to je zakupie i będę wyglądać bardzo teamowo:)
Postanowiłem kupić kask ale jeszcze nie wiem dokładnie jaki i w najbliższym czasie zdecyduje się.

Kupiłem zestawik kluczy torx, który pomógł mi założyć tarcze hamulcowe oraz odkręcić tarcze korb. I jeszcze klucz do kasety.

Narzędzia © kamiloslaw1987


Do meridy postanowiłem kupić większą torebkę podsiodłową. Dużo więcej się zmieści niż w tej co miałem dotychczas. Jeszcze do meridy czeka mnie zakup opon o bardziej agresywnym bieżniku oraz dłuższej sztycy.

Torebka podsiodlowa © kamiloslaw1987


Dziś przyszły mi komponenty firmy boplight, czyli mostek, kierownica oraz rogi. A i jeszcze zapomniałbym dodać, że przyszły mi chwyty z kellysa co zresztą widać na zdjęciu.

Komponenty Boplight © kamiloslaw1987


Rogi boplight © kamiloslaw1987


Chwyty kellysa © kamiloslaw1987


I na koniec najważniejsza część. Bardzo długo oczekiwana, czyli Reba SL z manetką. Koniecznie chciałem całą białą i taką też udało mi się kupić. Nie jest ona nowa. Była użytkowana przez rok i widać trochę śladów ale to i tak mi nie przeszkadza. Najważniejsze jest to, że technicznie jest idealna.

Reba © kamiloslaw1987


Reba © kamiloslaw1987


To by było na tyle z nowości. Przez ten czas chorowania udało mi się sprzedać hamulce oraz koła KBIX WMX. Teraz ma do sprzedania amortyzator, komponenty Ritchey oraz koła na piasatach slx, także jak ktoś jest zainteresowany to pytać:)

Do sprzedania!! © kamiloslaw1987


Do sprzedania!! © kamiloslaw1987


Do sprzedania!! © kamiloslaw1987


Na koniec dodam jeszcze jak przebiegała dzisiejsza przejażdżka, bo o tym jak czyściłem rower i ważyłem napiszę przy następnym wpisie.

Wyjechałem najpierw na BP aby napompować koła. Po napompowaniu uderzyłem na PKS aby zobaczyć autobusy do Radomia. Jak na razie jestem pozbawiony samochodu co mnie niepokoi ale myślę, że będzie git. Potem uderzyłem prosto na Tesco. Musiałem zrobić jakieś zakupy więc wyruszyłem razem z plecakiem. kupiłem co trzeba i wróciłem prosto do domu. Krótko ze względu na brak czasu. Może w najbliższym czasie uda się pojeździć trochę ponad godzinę...
Kilka fotek jesiennych.


Głęboka © kamiloslaw1987


Przy parkowym murze © kamiloslaw1987


W samym parku o dziwo jesień © kamiloslaw1987


Kazimierska © kamiloslaw1987


Kategoria do 20km, Samotnia, Sprzęt


  • DST 10.75km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 22.24km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 163 ( 82%)
  • HRavg 126 ( 63%)
  • Kalorie 351kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-17

Niedziela, 17 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 8

Dziś wyszedłem z nadzieją, że dobiję do 8 tys na kellysie. Niestety ale nie udało mi się. Znowu złapało mnie jakieś choróbsko i musiałem wcześniej skończyć.
Zacząłem rozbiórkę roweru. Nie odkręciłem tylko korb, pedałów, kasety i tarcz hamulcowych bo nie miałem akurat do tych rzeczy kluczy. Teraz już oficjalnie kellys zapadł w zimowy sen.
Przy okazji rozbiórki mogłem zważyć każdą część. Wynik mnie zaskoczył. Rower wraz z koszykami bidonu waży 12258 g. Jakoś nie za bardzo chce mi się wierzyć w taki wynik. Miałem problem z ważeniem samej ramy, bo nie mając klucza do korb musiałem zważyć ją z nimi oraz z pedałami. Jak tylko poczuję się lepiej to zaniosę do rowerowego koła i ramę aby odkręcili mi te części.
A i jeszcze na koniec co do samej dzisiejszej jazdy. Była bardzo ładnie choć wietrznie i chłodno. W ogóle nie miałem siły na pedałowanie.


Rozbiórka © kamiloslaw1987


Zdjęcie roweru przed © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Puławy jesienią © kamiloslaw1987


Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 38.38km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:30
  • VAVG 25.59km/h
  • VMAX 44.20km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 147 ( 74%)
  • Kalorie 1304kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-16

Sobota, 16 października 2010 · dodano: 16.10.2010 | Komentarze 0

Po prawie tygodniowej przerwie spowodowanej paskudnym choróbskiem w końcu wyszedłem. Jakże mi było przykro kiedy to na zewnątrz była taka fajna pogoda a ja musiałem siedzieć w domu i się kurować. Oczywiście kiedy już niemalże wyzdrowiałem akurat zaczęła się zła pogoda. O ile wierzyć pani pogodynce jeszcze jutro ma być ładnie i już potem na jakieś 4 dni ma się pogoda popsuć.
Jutro ostatni dzień kiedy wyjdę pojeździć na kellysie. Już łańcuch zaczyna przeskakiwać, także jest to znak aby zakończyć jazdę. Jeszcze tylko dobiję do 8 tys i rowerek pójdzie odpocząć. Reaktywacja jest przewidziana na koniec marca, początek kwietnia.
Przez to choróbsko i w ogóle mniejszą dostępność czasu na kręcenie mam średnią taką jaką mam. I przyznam się, że na to ma wpływ moje samopoczucie. Nie lubię jesieni i nie polubię, choć nie jest aż tak źle. Najgorszy miesiąc dopiero przede mną, czyli listopad.


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 42.77km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 166 ( 84%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 1205kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-09 cz II

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 09.10.2010 | Komentarze 2

Wyszedłem pojeździć po obiedzie i nie wiadomo skąd pojawił się wiatr. Najgorsze było to, że nie byłem w stanie określić z jakiego kierunku wiało. Jak jechałem ścieżka wzdłuż obwodnicy na azoty to miałem wrażenie, że mam wiatr w twarz. Potem jak zjechałem z nowego mostu i dojechawszy do drogi na Górę Puławską także miałem wrażenie jakbym jechał pod wiatr. Ta dzisiejsza jazda była w ogóle jakaś taka do d***. Za bardzo mi się nie chce jeździć a przecież nie powinno tak być. Jest ładna pogoda jak na październik i trzeba to wykorzystać.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


2010-10-09 po chleb

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 09.10.2010 | Komentarze 6

Zabrakło chleba, więc trzeba było zrobić zapas. Kupiłem także dwie bułki drożdżowe. Na opakowaniu było napisane, że z budynie lecz to mi smakowało raczej jak ser. No ale dobra jest ta bułka i przebaczam supermarketowi. Cholender nie wiem jakim cudem ale uciekło mi trochę powietrza z przedniego koła. Dojechałem na BP a tu kompressor zepsuty. W domu napompowałem nieco powietrza i stwierdziłem, że czas chyba kupić nową pompkę bo ta jest do d***. Jeszcze na koniec dodam, że dziś odbywał się tzw " Rowerowy wyścig po kremówki". Zamknięte były ulice: Głęboka, Zielona i Czartoryskich. Nie muszę chyba pisać o tym jak bardzo niezadowoleni są dnia dzisiejszego kierowcy. Było to widać zwłaszcza kiedy powstawał korek na Gościńczyku.
Przejeżdżali nawet chopy z mostostalu ale kurcze za późno wyjąłem aparat. Albo może raczej jechali tak szybko, że nie zdążyłem go wyjąć:)

Wyścig po kremówki © kamiloslaw1987


Wyścig po kremówki © kamiloslaw1987


Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 22.52km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 26.49km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 167 ( 84%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 683kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-08 cz II

Piątek, 8 października 2010 · dodano: 08.10.2010 | Komentarze 1

Po raz drugi wyszedłem ale niestety na krótko. Powodem był licznik, który to nie działał. Musiałem wyjmować baterię i go restartować. Prawdopodobnie poranna temperatura tak bardzo osłabiła licznik i dlatego pewnie w najbliższym czasie wymienię baterię. Może to coś pomoże.


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 25.78km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 24.95km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • HRmax 174 ( 88%)
  • HRavg 131 ( 66%)
  • Kalorie 730kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-10-08

Piątek, 8 października 2010 · dodano: 08.10.2010 | Komentarze 4

Jakoś tak nie chciało mi się wychodzić. Zwłaszcza kiedy zobaczyłem, że jest poniżej zera. Choć całkiem fajnie się jechało to i tak zmarzły mi ręce. Mam jakieś grube rękawiczki zimowe to następnym razem kiedy będę jechać w takich temperaturach to je sprawdzę. W sumie to nie wiem co mam napisać. Ogólnie jest dupa. Pomimo pięknej i już prawie bezwietrznej pogody to i tak jakoś tak nie mam chęci na kręcenie. Poważnie jakaś jesienna chandra mnie dopadła. Mam nadzieję, że wraz z nadejściem zimy ona zniknie.

Muszę brać ze sobą normalny aparat, bo ten w telefonie za bardzo nie nadaje się.

Widok na osiedle © kamiloslaw1987


Widok na osiedle © kamiloslaw1987


Na osiedlu © kamiloslaw1987


Lowelek © kamiloslaw1987


Ktoś urządził sobię bibkę © kamiloslaw1987


Ktoś urządził sobie bibkę © kamiloslaw1987


W parku © kamiloslaw1987


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


2010-10-07 po chleb:)

Czwartek, 7 października 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 1

Znowu nie chciało mi się jechać samochodem, więc wybrałem ekologiczny środek transportu. Najpierw do bankomatu, bo przecież na krechę mi nie dadzą w carrefourze chleba:) Jak widać na zdjęciach obładowany bardziej byłem niż poprzednim razem. Jeszcze przed powrotem do domu siadłem na ławce i wpierniczyłem dwie buły. Chciałem pojechać przez Gościńczyk i co najmniej 40 mieć na liczniku ale pomyślałem sobie, że to chyba jednak zły pomysł. jazda bez trzymanki to także nienajlepszy pomysł a zwłaszcza kiedy jest tak silny wiatr.

Po chleb:P © kamiloslaw1987


Obładowany kpkpit © kamiloslaw1987


Chleb we własnej osobie © kamiloslaw1987


Kategoria do 20km, Samotnia