Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

do 20km

Dystans całkowity:3033.02 km (w terenie 143.50 km; 4.73%)
Czas w ruchu:164:46
Średnia prędkość:18.14 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:207 (105 %)
Maks. tętno średnie:144 (73 %)
Suma kalorii:9134 kcal
Liczba aktywności:239
Średnio na aktywność:12.69 km i 0h 41m
Więcej statystyk

Na miasto

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 8

Do miasta pozałatwiać par spraw. Jak jechałem ścieżką na Gościńczyku zobaczyłem 50 złotych:D LOL:D Zupełnie przez przypadek spojrzałem na chodnik i jakbym tego nie zrobił pojechałbym dalej:) I z tej okazji poleciałem do Tesco zrobić zakupy, których nie planowałem. Kupiłem parę produktów spożywczych takich jak chleb, ser biały, pierogi i mój ulubiony serek cottage:] Teraz mógłbym znaleźć tak z 4 tys :)


Kategoria do 20km, Samotnia


Na zakupy

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 7

Ubrałem się w niedzielny dresik:D i zamiast pojechać samochodem wyruszyłem rowerem. Od dziś postaram się właśnie jeździć po zakupy rowerem no chyba, że po jakieś większe zakupy. Tempo babcine, bo nie spieszyło mi się nigdzie. Pojechałem do Tesco i musiałem jeszcze pojechać do Stokrotki po mięso, bo w Tesco nie było piersi z kurczaka:]
Pożyczyłem zapięcie od brata, wygląda solidnie?


Kategoria do 20km, Samotnia


2010-12-28

Wtorek, 28 grudnia 2010 · dodano: 28.12.2010 | Komentarze 1

Dziś lajtowo, bez żadnych ciśnień i bez żadnego zdjęcia. Cel osiągnięty, także nie muszę wykręcać standardowego dystansu. Spokojnie po mieście głównymi ulicami. Postanowiłem się zabrać za czyszczenie roweru, na które sobie zapracował. Potrzebowałem wysokiego ciśnienia wody, więc zapakowałem rower do bagażnika i pojechałem z nim na myjkę ciśnieniową. Umył się znakomicie. Jutro sobie nie pojeżdżę ale za to umyje i wysmaruje dokładnie sprzęt. No i trzeba by uprać rzeczy w których się jeździ, bo trochę od nich jedzie:D


Kategoria Samotnia, do 20km


  • DST 19.93km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 11.07km/h
  • VMAX 22.80km/h
  • Temperatura -10.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-04

Sobota, 4 grudnia 2010 · dodano: 04.12.2010 | Komentarze 9

Troch nie trafiłem w pogodę z rana, gdyż było pochmurno a z północy szła ciemna chmura. Dopiero kiedy wróciłem słońce zaczęło świecić. Muszę przyznać, że na Kazimierskiej, Partyzantów i Wróblewskiego bardzo dobrze się jechało. Tak odśnieżona została ścieżka, że wyglądało to tak jakby walec po niej przejechał. Skoro byłem już na Wróblewskiego, to pomyślałem żeby przejechać ścieżką na azoty. Całkiem całkiem na początku było. Niestety ale potem już szło coraz gorzej. Trudno mi było jechać po śladach pozostawionych przez piechurów. Co chwila traciłem równowagę i wjeżdżałem w zaspę. No dobra ale jakoś poszło. Postanowiłem dalej przedostać się na ulicę Majdan. Musiałem przeprowadzać rower, bo po prostu nie dało rady jechać. Zapomniałem, że na drodze jest głęboki piach przykryty sporą warstwą śniegu. Jak dotarłem na tą ulicę patrze a tu idealnie ubity śnieg. Chciałbym aby wszystkie ulice były takie.


A to ja:)









Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 13.51km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 11.58km/h
  • VMAX 26.20km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-03

Piątek, 3 grudnia 2010 · dodano: 03.12.2010 | Komentarze 8

Rano miałem wyjść ale jakoś tak nie chciało mi się i to był mój błąd. Założyłem sobie, że wyjdę po obiedzie i niestety ale przeliczyłem się, bo zaczęło sypać. W końcu zdecydowałem się na wyjście. Mam dziwne wrażenie, że z dnia na dzień coraz gorzej się jeździ. Na ulicach pomimo często jeżdżących pługów robią się śnieżne koleiny po, których naprawdę ciężko się jeździ. Wkurzają mnie przechodnie, bo czasem idzie taki na środku chodnika i nie ustąpi albo lepiej stoi na samym środku i się gapi. Zdarzają się przechodnie, którzy zagadują np: " O widzę kolarz w zimie się nie leni", " Ślisko cooo???", " Tak trzymaj!". i tekst. który mnie zawsze rozwala: "Jedziesz, jedziesz":D
Wsiadając na rower przypadkowo rozwaliłem sobie tylni błotnik...fak:D Na szczęście mam dwa zapasowe.
Już pojawiły się na ulicach świąteczne dekoracje.





Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 17.42km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 12.01km/h
  • VMAX 25.80km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-02

Czwartek, 2 grudnia 2010 · dodano: 02.12.2010 | Komentarze 3

Wczoraj była niezła zadyma. Zastanawiałem się czy do rana się utrzyma. Na szczęście minęło i mogłem wyjść. Niestety ale dopiero jeździłem po obiedzie. Muszę tak jak w wakacje wcześnie rano wstawać, bo jednak rano jeździ się najlepiej. Ogólnie jechało się kiepawo. Zdjęcia tego nie oddają. Może są drogi odśnieżone, chodniki ładnie wyrównane ale tak na prawdę po ulicach nie da się jeździć. Co chwila jedziesz zygzakiem, przednie koło rzuca się na lewo i prawo. Nawet jak jesz ubity śnieg na drogach to i tak trąbią, bo jest mało miejsca. Na chodnikach jak to na chodnikach, czyli piesi nie zauważają cię i tzreba zeskakiwać z roweru i piechórem ich jakoś mijać.









Chyba niedługo będę musiał kupić nowe klocki hamulcowe bo te już nie hamują tak jak powinny.
Pozostało mi jakieś 800km do 10k. Nie wiem jak mi się uda dobić do niej...




Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 15.71km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 10.59km/h
  • VMAX 23.00km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-11-30

Wtorek, 30 listopada 2010 · dodano: 30.11.2010 | Komentarze 5

Rano kiedy się obudziłem było - 10 ale jak wyszedłem było już tylko -8. To mój rekord jazdy w tak niskiej temperaturze ale coś mi się wydaję, że jutro będzie nowy rekord. Już drogi były przejezdne ale dla samochodów. Jak się jechało rowerem to rzucało na lewo i prawo. Bardzo trudno było złapać równowagę. Chodniki są także niemalże wszystkie odśnieżone. Piach został wysypany na drogi ale żeby sypali solą to już nie widziałem. Tradycyjnie pojechałem na azoty wzdłuż obwodnicy, czyli standardowa trasa. Pokręciłem się trochę po azotach i pojechałem w stronę Puławy-Chemia. I to był mój błąd. Wpakowałem się w niezły pasztet:D Śniegu miałem po piasty. Na ścieżce do azotów z Wróblewskiego nie dało się jechać. To znaczy gdzie tylko mogłem to jechałem niczym pług ale musiałem się często zatrzymywać aby odpocząć. Oczywiście były ślady jakiegoś samochodu ale w ogóle nie dało rady po tym jechać. Non stop zarzucało rower i traciłem równowagę, więc wolałem jechać po nieodśnieżonej części ścieżki. Średnia słaba, bo przez jakieś 2 kilometry jechałem z prędkością rzędu 4 km/h...

























No i mamy koniec miesiąca, czyli czas na podsumowanie. Listopad okazał się być udanym miesiącem. Dużo wypraw zaowocowało przebiegiem ponad 900 km. Chciałem zrobić 1 000 km ale dobre i to. Do magicznej granicy zostało ponad 800 km. Czy się uda..hmmm no nie wiem. Na pewno tak łatwo się nie poddam ale coś czuję, że chyba poświęcę sylwestra na dobijanie kilometrów:)


Kategoria Samotnia, do 20km


  • DST 14.74km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 12.28km/h
  • VMAX 30.80km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-11-29

Poniedziałek, 29 listopada 2010 · dodano: 29.11.2010 | Komentarze 7

Jak tylko się obudziłem natychmiast spojrzałem co się dzieje za oknem i nie ukrywam, że bardzo się ucieszyłem z tego co zobaczyłem. Zawieje i zamiecie śnieżne były niesamowite. Wiatr był naprawdę silny. Na uczelnie pojechałem samochodem a nie jak zwykle busem. Pierdzielę się męczyć w taką pogodę. Dość wcześnie wróciłem ale i tak dopiero pod wieczór mogłem wyjść pojeździć. Było parę sytuacji kiedy to już miałem upaść ale ogólnie całkiem nieźle mi szło. Najgorzej było z mijaniem przechodniów na chodnikach i z jazdą pod górkę. Ogólnie mówiąc jest zerębiście:) Podoba mi się jazda po śniegu naprawdę. Jechałem w niezłą zadymę. Rzęsy mi się co chwila kleiły. Nie ma co jestem hardkorem:P







Kategoria do 20km, Samotnia


2010-11-27 Jazda po śniegu

Sobota, 27 listopada 2010 · dodano: 27.11.2010 | Komentarze 4

Jak tylko zobaczyłem, że pada śnieg od razu nawet nie zastanawiając się specjalnie wyszedłem choć na trochę. Musiałem zmienić opony..kurde:) A przecież rano dopiero co zmieniałem, no ale dobra. Oczywiście do końca nie pompowałem opon i dobrze. Jeździło mi się bardzo dobrze. Myślałem, że będzie wywrotka ale takowej nie było. Trakcja jest naprawdę dobra. Myślałem, że będę jechać max 10 km/h ale mogłem trochę przyspieszyć. Na zakrętach jak wiadomo nie mogę sobie pozwolić na zawrotne prędkości i naturalnie wszystko muszę robić ze znacznym wyprzedzeniem. Czekam z niecierpliwością na większe ilości białego puchu.









Kategoria do 20km, Samotnia


2010-11-05 Nocne manewry

Piątek, 5 listopada 2010 · dodano: 05.11.2010 | Komentarze 0

Nocne manewry po mieście. Coś się zaczyna dziać z moim licznikiem. Znowu się zeruje i muszę wprowadzać od nowa dane. No rzesz kurde blaszka:) A tak poza tym to się super jechało. Wiatr nieco ustał ale i tak cały czas daje w kość. Kilometry i czas orientacyjne bo nie zdążyłem sprawdzić przed wyzerowaniem licznika...


Kategoria Samotnia, do 20km