Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

40 - 60km

Dystans całkowity:10576.54 km (w terenie 546.00 km; 5.16%)
Czas w ruchu:432:43
Średnia prędkość:24.44 km/h
Maksymalna prędkość:55.30 km/h
Maks. tętno maksymalne:212 (107 %)
Maks. tętno średnie:163 (82 %)
Suma kalorii:181699 kcal
Liczba aktywności:236
Średnio na aktywność:44.82 km i 1h 50m
Więcej statystyk
  • DST 44.01km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 28.09km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-20

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 2

Znowu dodaje z opóźnieniem wpisy ale to i tak lepsze jakbym zrobił jeden duży wpis. Jechało się w miarę dobrze i w ogóle była ładna pogoda.




Kategoria 40 - 60km, Samotnia


2011-08-19

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 7

Po raz pierwszy w tym roku pojechałem do Nałęczowa. Rok temu byłem tak z 3-4 razy. Od razu napotkałem trudność-silny wiatr w mordę towarzyszył mi przez całą trasę. Zmęczył mnie niesamowicie, szczególnie kiedy musiałem wjeżdżać na wzniesienia. Z górki wcale nie było lepiej, bo vmax wcale nie był osiągnięty z górki ale na prostej w wiatrem. Jak zjeżdżałem to ledwo wyciągałem 34.... Powrót przez Rąbłów i Kazimierz.














Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 40.22km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 26.81km/h
  • HRmax 177 ( 89%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Kalorie 1321kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-17

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 3

Trasa taka jak zwykle, czyli standard. Wiatr z północy na początku dawał w kość ale z biegiem czasu jakoś się przyzwyczaiłem. Ogólnie jechało się całkiem, całkiem. Koło Czartorycha spotkałem Anię:) wracającą z work. Ja natomiast zatrzymałem się na chwilę aby poprawić spadającą dętkę z siodła. Odprowadził Anię do domu i pojechał aby dobić do 40-stki do Parchatki.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 48.78km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 17.63km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-15

Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 5

Dziś pojechaliśmy do babci na obiad. W sumie nie wiem co mam więcej dodać, bo na blogu Ani jest z tejże wycieczki wpis, także krótka piłka od ojca prowadzącego blog:]
Jechało się całkiem całkiem, no Anię ofc bolał nadgarstek i słońce trochę piekło.
Tak czy siak pokłony w stronę dziewczyny za zawziętość:)











Jak już zjedli i odpoczęli po obiedzie ruszyli w stronę Chrząchowa, Witowice, Końskowola, Młynki, Azoty i miastem do domu.


dzięki za towarzystwo Kochanie;)




  • DST 45.87km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 17.76km/h
  • VMAX 55.30km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-13

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 5

Wycieczka z Anią przez Parchatkę-Bochotnicę- Kazimierz Dolny-Wylągi-Skowieszynek-Bochotnica-Wierzchoniów-Celejów-Stok-Stary Pożóg-Końskowola-Młynki-Puławy.

Na początku było w miarę ale już w Bochotnicy zaczęło kropić...... przestało dopiero przed Skowieszynkiem. Nie muszę mówić jak bardzo nie lubię jazdy podczas deszczu.....ale potem nagle się rozpogodziło. Plany w ogóle były inne. Jak zjeżdżaliśmy do Bochotnicy miałem nadzieję na szybszą max prędkość ale przez to, że padało nie mogłem zaszaleć. Ania dziś mnie normalnie zabije za te wzniesienia, które miała pokonać:] A ponoć Lubelskie jest płaskie:]











Dzięki za towarzystwo! Kochanie;)




  • DST 41.03km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:29
  • VAVG 27.66km/h
  • VMAX 45.20km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 176 ( 89%)
  • HRavg 155 ( 78%)
  • Kalorie 1422kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-12

Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 5

Wyszedłem po 12 i musiałem pojechać na BP. Jak napompowałem koła to nagle zaczęły mi klocki ocierać w przednim kole. Wróciłem się więc do domu i wyregulowałem. Nie wiem dlaczego ale ostatnio trudno mi było wyregulować hamulec przedni.
Pojechałem oczywiście swoim nowym standardem, czyli przez park, kolo bulwaru, hala MOSiR, Partyzantów, Słowackiego, Lubelska, Końskowola, Młynki i na Azoty. Dalej na miasto i jeszcze raz mała pętelka. Znowu był silny wiatr z zachodu. A w mieście i w parku znowu ludzie łazili wszędzie i spowalniali.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 41.34km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 17.47km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chill.....

Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 8

Przed 15 odebrałem Anię z pracy, Pojechaliśmy po licznik dla niej na Lubelską i do domu na obiad. Pod wieczór pojechaliśmy dalej. Nie zastanawiając się pomyślałem o lesie. Najpierw na ulicę Sosnową, bo już prawie do końca wyłożyli tam kostkę na ścieżkę rowerową.





Oczywiście są fragmenty, gdzie muszą dorobić kostki ale ogólnie jest sobrze. Nie mogę się doczekać kiedy zrobią tą ulicę.



Tu zobaczyliśmy dziurę w chodniku i Ania zrobiła fotkę.



Wyjechaliśmy na Lubelską. Dziś w Lidlu jest chyba jakaś wyprzedaż czy coś w tym stylu, bo ludzi było baaardzo dużo.



Dalej Słowackiego, na Azoty. Pojechali na punkt widokowy i porobili foty. Przy okazji musiałem się wysikać:]





Po wyfoceniu się i wysikaniu pojechaliśmy do lasu. Pełno piachu ale jeszcze więcej komarów. Chętnie zatrzymałbym się na ambonę ale Autan, którym się popsikaliśmy przestawał już działać. W lesie było trochę błota ale udało się je ominąć. Jak już wyjechali z lasu, postanowiliśmy wracać do domu przez Mostostal i ścieżką wzdłuż obwodnicy. Przez miasto jadąc chcieliśmy dobić jeszcze kilka kilometrów.

Dzięki Kochanie za wypad!




  • DST 42.25km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.86km/h
  • VMAX 48.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 181 ( 91%)
  • HRavg 155 ( 78%)
  • Kalorie 1441kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-11

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 3

Wyjechał tuż po obiedzie. Jak się obudziłem i zobaczyłem błękitne niebo to się ucieszyłem. Po godzinie zaczęło się chmurzyć i w dodatku znowu pojawił się ten uciążliwy wiatr z zachodu. Miałem baaardzo słaby przejazd przez miasto. Już w parku musiałem się snuć za kimś. Ciągle ktoś mi wyłaził pod koła. W mieście jeszcze gorzej...ja naprawdę jeżdżę chyba szybciej niż jakiekolwiek auto, bo kierowcy są niesamowicie ospali. Napęd już się prosi o czyszczenie:]


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 40.61km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 28.01km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 179 ( 90%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Kalorie 1381kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-09

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 1

Wyszedł jak zwykle po obiedzie. Wiatr bardzo silny z kierunku zachodniego. Pogoda w miarę fajna ale przeszkadzał przede wszystkim ten wiatr.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 40.44km
  • Czas 01:22
  • VAVG 29.59km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 180 ( 91%)
  • HRavg 150 ( 76%)
  • Kalorie 1203kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-05

Piątek, 5 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 4

Wyszedłem dość późno, bo późno mi dali obiad:] Na początku chciałem pojechać standardem ale w ostatniej chwili zdecydowałem się na Bochotnicę, Celejów i Kazimierz. Do Bochotnicy jechało się fajnie. Wjechałem na nowe rondo i pojechałem na Celejów. Za Bochotnicą stałem dość długo na światłach.



Kładli nowy asfalt i przyklejałem się do nawierzchni. Opony wydawały fajny odgłos. Minus tej jazdy był taki, że kamyczki mi wpadały pod ramę i do tego jak mnie samochody wyprzedzały wyrzucały prosto na mnie kamyczki.
Pokonawszy górkę w Celejowie, skierowałem się w najbliższy skręt w prawo. Nie pamiętam dokładnie nazw mieścin przez, które jechałem ale jest to taka sama trasa jaką pokonywaliśmy z mecenasem bodajże w lipcu. Jakość asfaltu daje niewiele komfortu. Jest ona niezłym sprawdzianem na pracę amortyzatora albo miękkość samochodu.

W kaziku jeszcze trwa Festiwal Filmowy. Jak byliśmy z Anią ostatnio to czekaliśmy i czekaliśmy aż skończą się reklamy ale...tak szybko to nie nastąpiło, więc zmyliśmy się.



Ogólnie jakoś tak szybko pokonałem trasę. Być może dlatego, że nie jechałem miastem, kiedy to trzeba często hamować.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia