Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:4420.70 km (w terenie 369.50 km; 8.36%)
Czas w ruchu:266:45
Średnia prędkość:16.47 km/h
Maksymalna prędkość:55.30 km/h
Maks. tętno maksymalne:199 (101 %)
Maks. tętno średnie:152 (77 %)
Suma kalorii:13608 kcal
Liczba aktywności:171
Średnio na aktywność:25.85 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Chill...

Piątek, 5 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 2

Na zakupy do Carrefoura z Anią:)




  • DST 28.90km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 17.00km/h
  • VMAX 29.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-08-04

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 2

Wycieczka z Anią na krótko, bo oczywiście jest robota akurat jak jest pogoda. Pojechali na obwodnice a tak dokładnie na tą w stronę Radomia. Jechaliśmy tuż obok obwodnicy raz ładnym asfaltem, raz można by rzec terenem. Dojechaliśmy do końca i na chwilę stanęliśmy w cieniu. Tam pogadali trochę i wrócili taką samą drogą.

Market Leroy Merlin jest cały czas prężnie budowany.





Jak wjeżdżaliśmy na nowy most pojechaliśmy jeszcze pod niego aby zobaczyć jaki jest poziom wody i na przedłużenie bulwaru.














Ania przejechała się na Kellysie:]



Oby więcej takich dni:]




  • DST 14.57km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 29.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chill

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 3

Pierwsze wyjście w tym miesiącu i już w towarzystwie Ani:) Wyszliśmy dość wcześnie i mieliśmy wrócić na 19 do domu ale tak się złożyło, że wróciliśmy nieco później:] Po prostu rozgadaliśmy się:] Pojechali na stacje PKP Puławy Chemia. Już dawno tam nie byliśmy, więc zaproponowałem takie miejsce.



Zdjęcie lokomotywy, bo nie miałem pomysłu na co innego.




  • DST 41.07km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.50km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • HRmax 184 ( 93%)
  • HRavg 152 ( 77%)
  • Kalorie 1670kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-14

Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 6

Dziś było naprawdę ciepło:] I to lubię, w końcu jakaś letnia temperatura w lipcu a nie 15 st... Teraz jak piszę, to niebo jest zachmurzone i pewnie spadnie deszcz... a miało nie padać...
Dziś był jeszcze silniejszy wiatr niż dnia wczorajszego. Pojechałem na BP, bo jak zszedłem do garażu zobaczyłem kapcia w tylnym kole... Zdjąłem oponę i dętkę, patrze a tu dziura przy wentylu.. no i już po dętce.



I z dniem dzisiejszym mam dość tych niby nieprzebijalnych dętek.Jak ktoś ma zamiar kupić to odradzam, bo jak dowiodły moje przygody z nimi nie są wcale lepsze niż zwykłe.
Po wymianie pojechałem standardowo przez park ale tym razem zamiast lecieć na Żyrzyn pojechałem słowackiego i na Końskowolę. Tam skręciłem przy kościele w lewo na Młynki i dalej na Wronów i z powrotem do miasta, gdzie skręciłem na obwodnicę i na ZA Puławy. Dalej już standardem do...instytutu po Anię:) I tak razem wrócili do domu:]

dzięks za towarzystwo:)




Chill.....

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 4

Z Anią jak zwykle się umówiliśmy na jazdę. Jeździliśmy tak ogólnie po mieście. Najpierw na bulwar, potem przez Leśną na stadion zobaczyć jak idzie remont basenu przy Bema. Dalej pojechali na błonia posiedzieć chwilę i pogadać. Powrót przez Niwę do domu.









Dzięki i do następnego!




  • DST 23.70km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 14.81km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chill.....

Wtorek, 12 lipca 2011 · dodano: 13.07.2011 | Komentarze 5

Po 19 wyjechaliśmy z Anią do Zbędowic. Jechaliśmy ścieżką nad Wisłą.



I dojechali do Parchatki.







A to ja jakby ktoś nie wiedział:]



Dalej szosą i w lewo pod górę... toczyliśmy się ale w końcu wjechaliśmy.









Zjechaliśmy z góry, gdzie na drodze było pełno wody i gliny. A jak wiadomo taka mieszanka nie jest przyjazna kiedy ma się sliki..
Wracaliśmy przy zachodzącym słońcu..



Jechały dwie zakonnice na rowerach i parsknęliśmy śmiechem:D Od razu przypomniała mi się zakonnica z filmem o żandarmie:D
Potem do miasta i na chwilę przycupnąć przy skwerku.



Powrót do domu taką trasą co zwykle.

Dzięki za wypad i do następnego!




  • DST 102.36km
  • Czas 05:52
  • VAVG 17.45km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 158 ( 80%)
  • HRavg 101 ( 51%)
  • Kalorie 2337kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza w tym roku setka

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 11.07.2011 | Komentarze 14

W końcu wybraliśmy się z Anią na umówioną setkę. Oto trasa:



Tego dnia zrobiło się ciepło, na niebie było parę chmurek. Wiatr był w twarz i trochę przeszkadzał.



I tak kierowaliśmy się na Dęblin, gdzie potem skręciliśmy na ul Gołębską i na jej końcu zrobiliśmy pierwszy piknik. Ania musiała coś zjeść.



No i tak jechaliśmy sobie i w Niebrzegowie stanęliśmy na moście.



Zjechałem z krawężnika a tu w zeszło mi powietrze w przednim kole:/....Jak się okazało, jechałem z jakimś kawałkiem metalu ale powietrze nie uchodziło. Dopiero kiedy zjeżdżałem z krawężnika akurat najechałem na ten drucik i zeszło powietrze. Wymiana dętki i pojechali dalej.
W Dęblinie zahaczyliśmy o szkołę orląt.











I na chwilę stanęliśmy w cieniu, gdyż niebo zrobiło się bezchmurne. Pojechaliśmy dalej na stacje Orlen aby dopompować mi koło i przeprawiliśmy się przez most. No cóż, upał był nie powiem. Mnie tam nie przeszkadzał ale Ani było ciężko. I tak jechali szosą, aż w końcu dojechaliśmy do Kozienic, gdzie znaleźliśmy bar z kebabem Abdullah!! i zamówiliśmy dwa z dużą bułą. Nawet niezły ten kebab.





Ania zobaczyła na drzewie dwie biegające wiewiórki, więc chwycili za aparat i:









Po zjedzeniu kebaba i opadnięciu emocji związanych z biegiem vievioorek, pojechaliśmy dalej. Za Aleksandrówką była ładna droga a i same widoki były fajne.



Po Ani było widać zmęczenie. Powoli jechaliśmy ale nie ma co się dziwić. Za Garbatką asfalty nie były już tak fantastyczne, za to udało się ustrzelić boćki.



Wjechaliśmy na trasę do Gniewoszowa i coraz częściej się zatrzymywaliśmy.



A oto gwiazda dzisiejszej wycieczki:)





Setka wybiła nam na Włostowicach.



Wyprawa udana, z punktu widzenia Ani mordercza. Panie i Panowie należą się gratulację Ani za wytrwałość:)
Dzięki za towarzystwo podczas setki:)
Mam nadzieję, że to nie nasza ostatnia;)




Chill.....

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 6

Na wieczór umówiony z Anią. Już dawno tak razem nie jeździli. Mam nadzieję, że teraz pogoda wrzuci na luz i nie będzie aż tyle padać. Podobno strażacy jeździli i odpompowywali wodę, tyle było wody...no cóż wszyscy chcieli takiej pogody to ją mają:] Teraz czytam wpisy na FB, że chcemy upałów hehe:]

Pojechaliśmy na azoty, bo od dawna tam nas nie było. Jak dojechaliśmy na punkt widokowy zobaczyliśmy słitaśną mgłę.





Potem robiliśmy fotki w ruchu, które to nie wyszły... i w tym momencie był laczek...w tylnym kole.....złapała go Ania... na jej blogu zobaczycie jaka franca się wbiła:/ Z racji braku dętki trzeba było łatać.





Dalej wróciliśmy tą samą drogą skąd przyjechaliśmy. Mi zgasła tylna lampka, bo baterie się wyczerpały:/

Wypad przygodowy:]

Dzięki Ania!:)




2011-07-02

Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 10

W końcu udało się wyjść z Anią:] i w końcu pierwsza wypad w lipcu. Pogoda nadal nie dopisuje, jak teraz dodaje wpis pada non stop. Ktoś chciał jesień zamiast lata to teraz ma...
Wczoraj jak wyszliśmy coś tam kropiło. Najpierw na BP trochę dopompować koło. Na stacji zaparkowała fajna Skoda.







Musiałem dopompować, bo 3 atm to za mało.... dobija mi do obręczy na każdej nierówności...
Po napompowaniu pojechali na miasto. Był pomysł aby w końcu udać się na Azoty ale te chmury straszyły...
Byliśmy na bulwarze, gdzie przez chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy do domu okrężną drogą.





No i przez tą pogodę nie ma jazdy:/ Zapowiada się kiepski lipiec....do d**y z takim latem! Chcę upałów!:)




  • DST 22.58km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 15.05km/h
  • VMAX 31.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chill.....

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 4

Po 20 byłem umówiony z Anią. Pojechaliśmy nad Wisłę i to chyba nie był dobry pomysł, bo sporo robactwa wpadało gdzie popadło. Zajechali na bulwar i po raz pierwszy można było wejść na molo, gdyż zawsze ktoś tam siedział.



Pofocili, pogadali i ruszyli dalej. Przez Kołątaja na os Leśna i dalej na Wróblewskiego w stronę obwodnicy. Tam pojechaliśmy wzdłuż niej do Dęblińskiej. Przejechali na drogą stronę ulicy i przejechali na drugi brzeg Wisły. Kawałeczek pojechali asfaltem i wjechali na wał i pod most. Tam było trochę piachu, kamieni i ogólnie przeszkód.



Tam trochę posiedzieli i pogadali.



Teraz jak patrzę na to zdjęcie jednego z filarów to aż trudno uwierzyć, że rok temu była powódź i woda sięgała do samego szczytu filaru....





Na szczęście powodzi nie ma:] Dalej wróciliśmy także nowym mostem i jak najkrótszą trasą do domu.

Dzięki Pani Kierownik za jazdę i do następnego!:]