Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

20 - 40km

Dystans całkowity:13039.11 km (w terenie 1051.50 km; 8.06%)
Czas w ruchu:620:36
Średnia prędkość:20.93 km/h
Maksymalna prędkość:54.19 km/h
Maks. tętno maksymalne:216 (109 %)
Maks. tętno średnie:163 (82 %)
Suma kalorii:84288 kcal
Liczba aktywności:452
Średnio na aktywność:28.98 km i 1h 22m
Więcej statystyk
  • DST 35.04km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 17.52km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-20

Poniedziałek, 20 grudnia 2010 · dodano: 20.12.2010 | Komentarze 8

No i stało się...przyszło niestety ocieplenie. Piszę niestety, bo mi to bardzo nie pasuje. Powietrze jest wilgotne a co za tym idzie moje samopoczucie pogorszyło się. Wolę jak jest na minusie. Ciężej się jeździło po chodnikach a na jezdniach zalega mokry śnieg, po którym po prostu nie cierpię jeździć. Szkoda, że się ociepliło bo jednak wolę aby na święta był śnieg i mało mróz. To nadaje im charakteru. No ale co zrobić na pogodę nie mamy wpływu..a szkoda bo jak dla mnie mogłoby być cało rok słońce i 30 stopni na plusie:D
Dziś była taka sama trasa jak wczoraj. Pojechałem wzdłuż azotów do lasu ale nie udało mi się tam dojechać. Jeszcze wczoraj dałoby się przejechać po śladach ciągnika, lecz dziś ze względu na topniejący śnieg po prostu zakopywałem się.
Na most nie jechałem ale za to pojechałem ścieżką z Wróblewskiego na azoty. Świetnie się jechało. Były ślady samochodu a przez jakiś kilometr wydeptana ścieżka. Niestety ale wiatr dał mi wycisk. W lesie wiało niesamowicie i dosłownie huczało.
Po nowym roku koniecznie muszę dać koła do wyprostowania, bo już przez krzywe obręcze hamowanie jest mniej efektywne.

A tu słitaśna fota.








Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 36.25km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 18.28km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-19

Niedziela, 19 grudnia 2010 · dodano: 19.12.2010 | Komentarze 10

Rano padał śnieg, który potem ustał. Temperatura dziś była łaskawa, bo tylko pięć na minusie. Dodatkowo słońce ogrzewało podczas jazdy, także było fajnie. Wiał wiatr z południa i przeszkadzał niemalże non-stop.
Trasę rozpoczynam tak jak zwykle, czyli z domu o dalej Kilińskiego i Kazimierską. skręcam na pałac Marynki w park.





Jadę przez park mijając grotę zobaczyłem wędkarzy robiących dziurę w łasze wiślanej. Dalej mijam diabelskie schody, domek chiński i wyjeżdżam na 4 Pułku. Jadę w stronę bulwaru i na Kołątaja aby potem wjechać na ścieżkę rowerową przez osiedle Leśna. Potem koło hali MOSiR na Partyzantów aż do ronda. Krótka przerwa na przemyślenia. Dokładnie to myślałem o tym gdzie będę jeździć na wiosnę. Chciałbym odkryć wszystkie ścieżki w Puławskich lasach.



Dalej jadę drogą na Żyrzyn i skręcam na skrzyżowaniu prowadzącym na Azoty. Tam muszę robić postój bo co chwila dzwoni mi telefon.



Kolega dzwonił ale niestety nie odebrałem w porę. Jadę dalej na Azoty. Chciałem pojechać na miejscówkę, gdzie widać cały zakład ale jakoś zrezygnowałem. Tak sobie myślę, że w wigilię rano tam pojadę i w las. Zapowiadali ocieplenie ale mam nadzieję, że się pomylą. Dalej to już standard, czyli na Prefabet, Mostostal i na Dęblińską. Tym razem zamiast pojechać dalej na miasto pojechałem na most.







Na Wiśle pojawiły się kry. Bardzo mi się to podoba.





Obwodnica jest ładnie odśnieżona. Nawet chodniki pomimo tego, że są zasypane śniegiem to się dobrze po nich jeździ. Jadę sobie a tu nagle jakiś samochód trąbi. No to już coś niesamowitego. Komuś przeszkadza, że jadę sobie na rowerze. No ale dobra.



Zlazłem z obwodnicy i dalej już przez Jaroszyn na stary most. Droga w Jaroszynie była super ubita. Takie powinny być wszystkie drogi.



Na moście znowu musiałem zrobić zdjęcie Wisły.





I dalej znowu na bulwar, Kołątaja, ścieżka rowerowa wzdłuż os Leśna, hala MOSiR, Partyzantów, Słowackiego, Niwa, Gościńczyk i na Włostowice do domu.

Fajny wypad dziś zaliczyłem. Oby więcej takich dni.


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 34.50km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 31.80km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-18

Sobota, 18 grudnia 2010 · dodano: 18.12.2010 | Komentarze 6

Muszę się wybrać pewnego dnia przed wschodem słońca w bezchmurny dzień na jakiś wysoki punkt, bo dziś był bardzo ładny wschód słońca. Zapewne w wigilie się wybiorę rano i jeszcze przed wyjazdem do rodziny, bo nie zamierzam przybrać na wadze w te święta:P
Całkiem przyjemnie się jechało pomimo padającego śniegu. Było trochę słońca podczas jazdy i trochę pochmurnego nieba. Na Dęblińskiej jakiś palant na mnie trąbił. Chodziło mu o to, że w ogóle jechałem na rowerze. Nienawidzę takich typków, którzy uważają że są paniczami na drodze. Przez takich ignorantów mamy wypadki na drogach.
Na Partyzantów miałem drifta rodem z gry NFS:) Na szczęście zadziałało ESP:P i wszystko potoczyło się szczęśliwie.
Rano pojechałem z siostrą kupić choinkę. Zawsze się jakoś mieściła do samochodu ale w tym roku było inaczej i niestety ale musiałem z Piaskowej jechać z otwartym bagażnikiem.



Najwyższy czas pomyśleć o kombi:)


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 31.76km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 19.44km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura -9.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-17

Piątek, 17 grudnia 2010 · dodano: 17.12.2010 | Komentarze 12

Wczoraj miałem wyjść ale jakoś tak mi się nie chciało wychodzić. W sumie dobrze, że zrobiłem sobie przerwę. Dziś jechało mi się bardzo dobrze, pomimo wiatru. Miałem dwie sytuacje gdzie tańczyłem na lodzie:) Są miejsca na jezdni, gdzie jest spora ilość lodu i to tak się składa, że akurat najwięcej jest go na zakrętach i skrzyżowaniach. Po chodnikach nie ma problemu z jazdą, bo jest wysypany piasek i choć wchodziłem z duża prędkością to nie wyglebiłem się zakręcie. Oczywiście jedynymi przeszkodami byli przechodnie, którzy to w ogóle się nie rozglądają. I to nie chodzi tylko o rowerzystów. Dosłownie wskakują pod nadjeżdżający samochód a potem jeszcze się wydzierają na kierowców...
Pod koniec pojechałem na skwerek zobaczyć co tam nam Puławska władza skomponowała na święta.




















Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 31.39km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 19.22km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura -9.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-15

Środa, 15 grudnia 2010 · dodano: 15.12.2010 | Komentarze 3

Termometr w chwili wyjścia pokazywał -9 ale jakoś tego nie odczuwałem. Dopiero po ok pół godziny pomimo dużej ilości skarpet zmarzły mi nogi. Do tego jeszcze kaptur od kurtki dziwnie się układał zasłaniając mi drogę. Na bocznych ulicach pojawiła się warstwa lodu, także trzeba uważać jak się jeździ. Na Dęblińskiej drogowcy zakładają barierki. Ciekawy pomysł, bo sporo samochodów tamtędy jeździ i bywa niebezpiecznie.
Już jakiś czas temu przy hali targowej pojawiły się choinki. Zapewne niedługo będę musiał pojechać i kupić. Co roku choinka jest coraz wyższa i coraz trudniej ją zmieścić:)


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 29.56km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 28.80km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-14

Wtorek, 14 grudnia 2010 · dodano: 14.12.2010 | Komentarze 8

Dziś była fajna pogoda. Świeciło słońce i jednocześnie padał śnieg ale padający biały puch mi nie przeszkadza. Wiatr również nie przeszkadzał. Drogi są dobrze odśnieżone, podobnie chodniki. Na większości chodników jest usypany piach, także nie trzeba się martwić o poślizg. Jak jechałem na mostostal jakiś gość krzyczał: " dobry jesteś gościu!":D. Jednak najlepsze było kiedy jakiś obcy gość w samochodzie krzyknął do mnie cześć:D Czasem naprawdę ręce opadają:D

Kupiłem dziś trzy pary klocków do hamulców, bo stare już praktycznie nie hamowały.




Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 30.84km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 29.70km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-13

Poniedziałek, 13 grudnia 2010 · dodano: 13.12.2010 | Komentarze 3

Od samego rana padał śnieg. W końcu zawitały minusowe temperatury. Nie lubię jak jest na plusie, natychmiast robi się chlapa i powietrze jest takie nieprzyjemnie wilgotne. Dziś było 4 na minusie i w takiej temperaturze jechało się bardzo przyjemnie. Wiał niezbyt silny wiatr, także nie było specjalnie ciężko. Po śniegu rower się zakopywał ale też nie było tak źle. Tym razem mniej ubrań założyłem i było mi ciepło, żeby nie powiedzieć idealnie. Muszę koniecznie jutro pojechać kupić jakieś klocki hamulcowe, bo tylny mi już nie hamuje a przednim po śniegu nie radze hamować:)

Najpierw pojechałem drogą nad Wisłę ale była odśnieżona do pewnego momentu.




Potem to już standardowo miastem i na azoty.



No i jak zwykle na azoty. Na meridzie ciężko jest przejechać pod rurociągiem nie zsiadając z roweru:)


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 35.16km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.09km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-12

Niedziela, 12 grudnia 2010 · dodano: 12.12.2010 | Komentarze 5

Temperatura mówi sama za siebie...jest chlapa na zewnątrz. Miało być poniżej zera a wyszło zupełnie co innego. Ogólnie jeździ się źle. Nie lubię jeździć po takiej chlapie. Już wolę aby było te -20, bo przynajmniej jest twarda nawierzchnia a i powietrze jest przyjemnie ostre.
Niebawem muszę umyć rower bo takiego brudnego bajka już dawno nie miałem:) Odzywa się również napęd, który "mieli":) Na Lubelskiej koło Groszka chyba jest myjka ciśnieniowa a z racji, że tam jeszcze nie zaglądałem warto spróbować. Dotychczas jak chciałem umyć np samochód jechałem na myjkę koło salonu Renault.

Już od jakiegoś czasu coś się zaczęło budować koło azotów. Tak myślałem co tam może być i nie wiem dlaczego na to nie wpadłem za pierwszym razem ale przecież ma być park naukowy.



Na bulwarze pusto i cicho.







Czytałem niedawno jakiś wpis jak to w lesie jest mniejszy wiatr... ta jasne. W lasach azotowskich wieje równie silnie jak na otwartych przestrzeniach.
Zdjęcie tego nie oddaje ale jest tam sarna. Zobaczyłem ją na drodze z Żyrzyńskiej do azotów. Niedostatecznie szybko wyciągnąłem aparat i mi uciekła do lasu...



Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 40.57km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 19.95km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-11

Sobota, 11 grudnia 2010 · dodano: 11.12.2010 | Komentarze 5

Dzień zaczął się od opadów śniegu. Koło południa wyszło słońce a kiedy wychodziłem chmurzyło się. W połowie jazdy zaczęło sypać. Pod koniec już miałem dość. Przede wszystkim wiatru, który był silniejszy niż wczoraj. Miałem wrażenie, że wiało z każdej strony. Niesamowicie ciężko mi się jechało. Na ścieżce wzdłuż obwodnicy był lód. Bardzo ostrożnie jechałem, bo w każdej chwili przednie koło mogłoby złapać poślizg.
Pod koniec chciałem zobaczyć oświetlenie na skwerku, lecz był wczesna pora i nie było ładnego efektu. Muszę się tam wybrać wieczorową porą. O dziwo zniknęła choinka...





Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 35.78km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-10

Piątek, 10 grudnia 2010 · dodano: 10.12.2010 | Komentarze 0

Rano jak wstałem jeszcze nie padało. Dopiero po godzinie od przebudzenia zaczęło nieźle sypać. Na szczęście nie na długo i kiedy przestało wyszedłem. Mówili o silnym wietrze i..taki też był. Czasem nie mogłem jechać 15 km/h. Bywało tak, że wiatr mnie spychał na pobocze.
Dziś były trzy pętelki:



Ogólnie fajnie by się jechało jeśli nie byłoby tego silnego wiatru.
Musiałem wcześniej skończyć. Było w planach 40km ale sąsiad zadzwonił, żeby mu pomóc.
Jak już wróciłem zaczęło sypać.


Kategoria 20 - 40km, Samotnia