Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnia

Dystans całkowity:24179.40 km (w terenie 1431.50 km; 5.92%)
Czas w ruchu:1033:29
Średnia prędkość:23.38 km/h
Maksymalna prędkość:54.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:216 (109 %)
Maks. tętno średnie:163 (82 %)
Suma kalorii:293540 kcal
Liczba aktywności:744
Średnio na aktywność:32.59 km i 1h 23m
Więcej statystyk
  • DST 55.47km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 26.41km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • HRmax 171 ( 86%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 1724kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-17

Sobota, 17 lipca 2010 · dodano: 17.07.2010 | Komentarze 5

Trasa na Gołąb i powrót trasą Puławy - Dęblin.
Pogoda dość nietypowa, bo szły na miasto dwie burze i naprawdę zapowiadało się na deszcz ale nic niepopadało. Nie ma co pisać o panującej temperaturze, bo przecież każdy wie jaka jest.
Po powrocie z Gołębia spotkałem kolegę, który jechal na basen. Niestety ale tylko Wólka jest dostępna, gdyż w związku z przebudową stadionu bema jest zamknieta. A przecież był to tak nowoczesny basen...
Na koniec dodam, że z okazji imienin dostałem od brata bidon Kellys'a. Jest większy niz mój stary Isostara, bo ma 0,7L.
Brat - jeszcze raz dzięki:)

Budowa stadionu © kamiloslaw1987


Budowa stadionu © kamiloslaw1987


Budowa stadionu © kamiloslaw1987


Fajna taksówka © kamiloslaw1987


Nowy bidon Kellys © kamiloslaw1987




  • DST 42.73km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 27.27km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 173 ( 87%)
  • HRavg 144 ( 73%)
  • Kalorie 1351kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-16

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 3

Krótka piłka z mojej strony, no niemam czasu się rozpisywać:

- trasa standardowa
- ciepło
- prawie bezwietrznie
- spory ruch na drogach


I na koniec dodam, że przyszedł mi plecak rowerowy:

Plecak rowerowy 4F © kamiloslaw1987




  • DST 31.67km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.34km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 215 (109%)
  • HRavg 135 ( 68%)
  • Kalorie 919kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-13 paranoja....

Wtorek, 13 lipca 2010 · dodano: 13.07.2010 | Komentarze 7

Trasa standardowa skrócona przez pogodę.
Wyjeżdżam z domku i widzę, że na niebie snują się jakies takie dziwne chmurzyska. Wyjechałem z ul Kazimierskiej pod górkę na Głębokiej i nagle jakieś takie dziwnie rzeskie powietrze się zrobiło. Okazało się, że na Głębokiej padał i to nieźle. Wjechałem w Aleje Królewskie i mniej więcej w środku alei juz nawierzchnia była suchutka. Jak wjechałem na Partyzantów to trochę kropilo. Dopiero kiedy jechałem ścieżką rowerową na azoty ulicą 1000 - lecia Państwa Polskiego zaczęło lać. Musiałem sie schować w jakis krzaczorach. Na samych azotach sucho, lecz wjeżdżając na Prefabet już było mokro. Jak wjechałem na Dęblińską musiałem trochę przycisnąć bo za mną leciała na mnie ściana deszczu... jeszcze z czymś takim się niespotkalem. Dalej przez most, Łękę, Bronowice, Jaroszyn, Górę Puławska było mokro. Rownież w samym mieście było już mokro. Jak jechałem przez miasto to ludzie się dziwnie gapili, bo byłem nieźle ubrudzony.
Krótko pokręciłem bo mnie pogoda zniechęciła. Jak już wjechalem na osiedle okazało się, że tu wogóle nic niepadało.... załamałem się. Tylko raz w młodości mi się coś takiego wydarzyło, kiedy to z kolegą pojechaliśmy rowerami na basen BEMA i nagle zaczęło padać. Zajeżdżamy na osiedle a tu suchutko.
Teraz jak piszę nowego posta to niebo jest bez chmur:/
Dzisiaj przyszły mi spodenki kolarskie. Koszulka do spodenek powinna przyjść juz niebawem. Może niejest to strój kolorystycznie dobrany do mojego roweru ale podoba mi się i chyba to się liczy.

Spodenki kolarskie Quick Step © kamiloslaw1987


Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 43.81km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:42
  • VAVG 25.77km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 163 ( 82%)
  • HRavg 131 ( 66%)
  • Kalorie 1263kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-12

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 7

Trasa standardowa.
Pogoda upalna, prawie bezchmurna aczkolwiek podobno zapowiadają na dzisiejsze popołudnie deszcze. Wiatr zmienny jak zwykle, miejscami nawet bezwietrznie.
Jakos tak się strasznie męczyłem dzisiaj. Raz przez ten upał, dwa przez wiatr a po trzecie chyba trochę juz mam zmęczone mięśnie. Ale jakoś tak niechce mi się robić dnia przerwy. Czyżbym zachorował na cyklozę? Ostatnio rozmyślałem czym jest dla mnie rower. Początkowo była to maszyna do poprawy kondycji oraz jako spalarnia kalorii. Teraz też tak jest ale chyba już przede wszytskim rower stał się jakims sposobem na życie.
Dzisiejszego dnia doznalem oświecenia. Ostatnio zauważylem jakieś zacieki na ramie i okazało się, że są one od bidonu. Niezbyt mocno zakręcam zakrętkę i wydostaje się trochę płynu. Kolejnym oświeceniem było to, iż jak mam nieco mniej powietrza w oponie to jakoś tak szybciej jadę. Okazalo się, że jeśli jest mniejsze ciśnienie to mam lepszą trakcję i szybciej niż zwykle przyspieszam.
Upadły mi oklulary podczas jazdy ale na szczęście nic im się niestało.
Już pod koniec załapałem się do tunelu aerodynamicznego, czyli jechalem za emką. Niestety jechałem ulicą Slowackiego, więc miała dwa przystanki.

Miejsca na kokpicie jest juz mało... © kamiloslaw1987


Żółta plama to kupa zrobiona przez muchę.. © kamiloslaw1987


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 63.16km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 25.78km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 164 ( 83%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 1785kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-11

Niedziela, 11 lipca 2010 · dodano: 11.07.2010 | Komentarze 1

Trasa :




Wybrałem się na wyprawę do Dęblina o tak żeby spalic trochę kalorii po wczorajszej imprezie. Zjadło się trochę na noc i teraz trzeba odpokutować:)
Jechało mi się gorzej niż wczoraj. Mogę się domyślać, że wczorajszy dystans mógł być przyczyną osłabienia no i oczywiście nadmiar kalorii po wczorajszym. Nawet niezła średnia mi wyszła. W dwie godziny przejechałem ponad 53 km, czyli wyszło jakieś 26 km/h. Wpadałem chyba w jakiś trans, bo jadąc nierobilem żadnych zdjęć. Miałem fajne motywy na zdjęcia, bo latały w Dęblinie samoloty i kilka szybowców.


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 42.53km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 25.52km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 172 ( 87%)
  • HRavg 138 ( 70%)
  • Kalorie 1275kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-09

Piątek, 9 lipca 2010 · dodano: 09.07.2010 | Komentarze 3

Trasa standardowa.
Pogoda bardzo ładna, ciepło i nawet bezwietrzna. chyba po raz pierwszy zdarzyło mi się aby bylo niemalże bez wiatru w twarz. Tylko chwilami mi tak wiało, w granicach 20% całej trasy. Chciałbym aby taka aura byla w dniu wycieczki do Radomia. Jeżdżę już od pewnego czasu i zauważyłem, że wiatr zaczyna sie pojawiać ok godziny 9, także jadąc do Radomia niepowinienem mieć wiatru. Napewno z domu muszę wyjechać jeszcze przed 5, aby ominąć ruch, większy skwar oraz wspomniany wiatr. Przekalkulowałem sobie parę spraw i doszedłem do kilku wniosków:

- prawdopodobnie kupię plecak rowerowy z miejscem na bukłak
- muszę kupić rękawki i nogawki
- najlepiej będzie jeśli uda mi się utrzymać prędkość średnia w granicach 21 - 23 km/h.
- dobrze by było abym dotarł do Radomia ok godziny 11.
- na pokręcenie sie po Radomiu, zjedzenie obiadu, odpoczynek mam ok 5 godzin
- muszę wyjechać ok godziny 16
- wiatr jest zazwyczaj od zachodu zatem jest szansa na drobną pomoc w drodze powrotnej do domu.
- niewiem ile zdołam zrobić kilometrów po Radomiu, także ostateczny kilometraż podróży pozostaje zagadką

Jest jeszcze kilka spraw logistycznych do przemyślenia ale myślę, żę będzie dobrze i dam radę.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 42.32km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 25.39km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 164 ( 83%)
  • HRavg 137 ( 69%)
  • Kalorie 1251kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-08 przekroczenie 4 000 km

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 0

Trasa standardowa.
Pogoda piekna, czyli ciepło i słonecznie ale niestety z takim samym wiatrem jak wczoraj. Mocno wiało, choć udało mi się przez 3 km jechać z wiatrem. Ale i tak przez większość trasy miałem wiatr w twarz. Jak się spaceruje to nieprzeszkadza taki wiatr ale jak się przekracza 20 km/h to jazda staje się coraz trudniejsza.
Przekroczony został próg 4 tys km. Obliczałem, że stanie się to w polowie miesiąca ale jednak się pomyliłem.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 17.75km
  • Czas 00:54
  • VAVG 19.72km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 141 ( 71%)
  • HRavg 110 ( 55%)
  • Kalorie 425kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-08

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 1

Poszukiwałem miejsca na ładne zdjęcia lub jakby to ujęła młodzież słitaśnie focie. Jakoś tak ostatnio brakuje weny twórczej. Jadąc w samotności zastanawiamy się nad różnymi sprawami. Ja dziś miałem pustke w głowie i zupełnie o niczym niemyślałem. No może poza planowaną wyprawą do Radomia. W tą sobotę pojadę do Kozienic aby zobaczyć mniej więcej co mnie czeka. Zrobię zapewne swoją pierwszą setkę. Przekonam się na co się porywam. Tak wlaściwie to niewiem kiedy pojadę do tego Radomia. Pogoda dopisze napewno ale pewnie w domu będę potrzebny. Chcualbym przed rozdaniem dyplomów pojechać ale zobaczymy.

W poszukiwaniu... © kamiloslaw1987


W poszukiwaniu... © kamiloslaw1987


W poszukiwaniu... © kamiloslaw1987


W poszukiwaniu... © kamiloslaw1987


W poszukiwaniu... © kamiloslaw1987


Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 35.81km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:28
  • VAVG 24.42km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 164 ( 83%)
  • HRavg 135 ( 68%)
  • Kalorie 1022kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-07 - chillout, wycisk i nowe części

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 07.07.2010 | Komentarze 19

Standardowa trasa. Wiatr uniemożliwiał jakąkolwiek jazdę ale dałem radę. Oczywiście średnia jest jaka jest. Pogoda staje się mniej przewidywalna niz kobiety:)
Byłem w meridzie aby zmienić kasetę. Niestety niemieli HG-61, więc założyli HG-50 która w zupełności wystarcza. W połączeniu z łańcuchem SRAM PC-951 dziala może troszkę głośno ale biegi zmieniają się plynnie. No i oczywiscie tera mi nieprzeskakuje. Będę raz uzywać łańcucha sram a raz CN HG-73. W ten sposób przedłużę żywotność napędu. Kupiłem także drugi taki sam koszyk na bidon oraz sam bidon, który jest o dziwo bardzo pojemny, gdyż wlałem do niego niemalże 1 L.

Nowa kaseta HG-50 11-34 © kamiloslaw1987


dodatkowy koszyn na bidon Tioga © kamiloslaw1987


Nowy, większy bidon ok 0,8 L © kamiloslaw1987




  • DST 48.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 165 ( 83%)
  • HRavg 137 ( 69%)
  • Kalorie 1422kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-07-06

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 06.07.2010 | Komentarze 8

Trasa standardowa, czyli ogólnie na Azoty i po mieście. Chyba niemuszę wklejać mapki bo wyszedł taki sam labirynt.
Dziś szczególny dzień, gdyż już niejechałem jako zwykły cywil lecz jako inżynier. Udało się zdać, teraz tylko czekać na rozdanie dyplomów i na poniewierkę wieczorem:)
Jechało się strasznie, gdyz wial niesamowicie porywisty wiatr. Do tego miałem go ciągle w twarz, więc słaba średnia. Był tak mocny wiatr, że w mieście była burza piaskowa, i wcale nieprzesadzam. Jeszcze gorzej było kiedy usiadłem na przystanku emki przy Mostostalu. Lecz nie to było najdziwniejsze. Jadąc na Bronowice nagle zaczęło padać. Ostatnio taka sama sytuacja zdarzyła mi się niedawno kiedy to z bratem jechaliśmy do Czarnolasu ale wtedy było na niebie kilka niedeszczowych chmur. Tym razem niebo nademną było czyste. Czytając to zastanawiacie się jak to możliwe. Otóż w oddali była chmura wyglądająca na deszczową ale niezbliżała się w stronę miasta. Wiatr tak mocno wiał, że z tamtej deszczowej chmury zawiał do Bronowic deszcz. Dosłownie się załamałem.....
Jest tylko jedna sytuacja kiedy to pada deszcz i niebo jest czyste. Kiedy to piloci latają na wysokości ok 6 km pada deszcz z wyższych, niewidocznych chmur ale krople niezdążają spaść na ziemię, bo już wyparowywują.
Także podsumowując - dzień dobry, mialo padać a niepadało więć jest jeszcze lepiej ale gdyby nie ten wiatr....


Kategoria 40 - 60km, Samotnia