Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
  • DST 37.20km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 19.41km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-02-27

Niedziela, 27 lutego 2011 · dodano: 27.02.2011 | Komentarze 6

Pogoda jak na niedzielę dopisała, pojawiło się słońce i nawet przez moment było na plusie. Jedynym mankamentem dzisiejszego dnia był wiatr ale od początku:

Najpierw na BP:] bo trzeba kontrolować stan ciśnienia. Jak się okazało pompka na BP się popsuła:/ Ruszyłem więc w stronę Wisły. Na początku jechało mi się dobrze. Wyruszyłem więc na stacje do Tesco w celu napompowania. Po tej operacji udałem się w kierunku na Azoty. Jechałem w kierunku na azoty już nie tak szybko. Wiatr dziś był co najmniej upierdliwy. Jak mijałem stację PKP Puławy Chemia nagle wyskoczył burek. Menda pchała się tuż pod koła:] I zaraz wybiegł drugi, który również pchał się pod koła. Gdyby nie było właściciela to bym im dał z buta:p Po pewnym czasie byłem na drodze do lasu i koło opuszczonego budynku zatrzymałem się.



Wlazłem do budynku na chwilę ale nic ciekawego tam nie było.



A Azoty dymią:]



I po chwili wyruszyłem na las. Jechało mi się dobrze, bo miałem wiatr w plecy.
W lesie na chwilę się zatrzymałem na focenie.





Po chwili znowu ruszyłem i po chwili znowu się zatrzymałem na focenie:p



I niestety ale musiałem ograniczyć focenie, bo baterie miałem już na wykończeniu.
Po dość dłuższym czasie znowu się zatrzymałem.



W lasach trwa wycinka i jest pełno gałęzi. Niedaleko była drabinka z wejściem na punkt obserwacyjny (nie na ambonę, bo akurat na tym szlaku była tylko jedna) ale jej strukturalność była wątpliwa:]
Dość długo się błąkałem po lesie. Pełno jest szlaków na których można się zgubić. Pomyślałem sobie, że będzie gdzie jeździć kellysem:) Po chwili postanowiłem, że po prostu udam się w kierunku zachodnim i wyjechałem akurat na stację PKP Gołąb.
I tu się zaczęła męczarnia, bo wiatr był w twarz. Coraz częściej się zatrzymywałem.



I dalej miastem do domu. Dzień udany, choć przez ten wiatr męczyłem się strasznie. Jutro nie chce mi się wychodzić więc krótkie podsumowanie miesiąca.
Bilans jest dodatni:] Tyle kmów miałem zrobić pod koniec marca no ale jakoś tak wyszło. Fajnie, że było kilka ciepłych dni przypominających nam wiosnę ale niestety powrót zimy znowu popsuł nam humory. Pozostaje tylko czekać na te ciepłe dni:]


Kategoria 20 - 40km, Samotnia



Komentarze
grigor86
| 20:52 poniedziałek, 28 lutego 2011 | linkuj Droga na pierwszym zdjęciu wygląda, jakby można było na niej z 200km/h jechać - rowerem oczywiście!
kamiloslaw1987
| 20:16 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj Mateusz coś tam trąbią w mediach o magicznej dacie 11 marca ale czy tak rzeczywiście będzie zobaczymy.
Piotr szczególnie cieszył mnie ten stopnień na plusie:]
Jolka jak jechałem to zdarzały się jakieś gałęzie, pniaki czyn nawet całe drzewa na drodze ale w sumie były przejezdne.
fotoaparatka
| 19:59 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj U nas tez wycinka trwa w najlepsze, niestety przy okazji wszystkie fajniejsze drogi są przez to w masakrycznym stanie, ale jeździć się da :) pozdrawiam
sikor4fun-remove
| 18:11 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj No u Ciebie to ładna pogoda była ;] u mnie niebo zawalone ... dopiero pod koniec się słońce pokazało. Temperatura cieszy ;D. Pozdr.
kkkrajek18-remov
| 18:05 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj Oby te ciepłe dni przyszły szybko :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]