Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl

DPD po chorobie

Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 12.12.2012 | Komentarze 4

Po wyleczeniu z choroby tak szybko znowu nie wsiadłem na rower. Nadszedł taki dzień w którym jednak trzeba było jakoś dojechać do pracy no i... padło na rower;)

Postanowiłem, że pojadę Giantem po śniegu pierwszy i zarazem ostatni raz.
Przed jazdą spuściłem powietrze z opon. Wyjechawszy na śnieg czułem się pewnie. Tylna opona w ogóle nie zrywała przyczepności. Wydaje mi się, że nawet za dużo spuściłem, bo przecież po śniegu jeździłem na cieniutkich oponkach a tu są 2.1 na dodatek w rozmiarze 29. Starszy brat mówi, że Crossmarki nie są dobre na śnieg( moim zdaniem w ogóle nie są to dobre opony) ale o dziwo jak pisałem wcześniej nie miałem żadnego poślizgu a starałem się ów poślizg wywołać.
Przejechałem się nawet po schodach. No może to były tylko 4 stopnie ale taką przeszkodę rower pokonał bez żadnego zająknięcia. Rozmiar opon ma znaczenie i wydaje mi się, że to właśnie w śniegu można tego doświadczyć...aha hamulce tarczowe...zdecydowanie jestem za, szczególnie jeśli chodzi o zimowe warunki;)

29er bardzo dobrze sprawdza się w ciężkich warunkach. Myślę, że w terenie są lepsze od 26 calowców i coraz częściej myślę, że one wyprą 26tki. Z drugiej strony nie chcę porzucać 26tek, mają swoje zalety i wady tak samo jak 29ery.
Jak ktoś się zastanawia nad nowym rowerem na przyszły sezon niech lepiej zastanowi się dobrze, bo 29ery zdobywają świat co zresztą widać po katalogach producentów, gdzie jest coraz więcej 29tek.

Rozpisałem się a miał być krótki wpis:)

Poniżej zdjęcia na dowód, że faktycznie jeździłem po śniegu:)





Kiedy przyjechałem z pracy przystąpiłem do rozbierania roweru. Za dużo nie zdjąłem ale udało się wyjąć amora i go zważyć.
I co wyszło?? Łolaboga!! Panie i Panowie toż to kloc...waga wskazała 2600g!! Przy następnym wpisie dodam zdjęcia z dezintegracji roweru.

A ci teraz? Teraz leżę w łóżku i się kuruję:( tak, znowu dopadło mnie choróbsko i to bynajmniej nie po tej jeździe. Jak na razie grudzień jest straszny.


Kategoria do 20km, praca, Samotnia



Komentarze
k4r3l
| 20:54 czwartek, 20 grudnia 2012 | linkuj Ja stwierdziłem, że jeszcze trochę pojeżdżę na 26 :)) Dopierow chodzę w hydrauliki, powietrzne amory, więc trochę rzeczy do poznania jest :) 29 brałbym ze względu na swój wzrost, jeżdżę na 21,5 calowej ramie, a czuję, że to maleństwo :)) pozdro!
cuoresportivo
| 15:07 czwartek, 13 grudnia 2012 | linkuj Całkiem ładnie prezentuje się ów rower na tle zimowej aury. :) pozdr
P.S.:A jak Starszy Brat coś mówi,to Młodszy powinien słuchać się :)
Dario
| 20:31 środa, 12 grudnia 2012 | linkuj Ja nie przekonałem się do 29. Znajomy w sklepie miał 29 Meridy. Ciężko się rozpędzała i w ogóle była wołowata. Zniechęciłem się do tego pomysłu. Kupiłem Cube Acid, przemontowałem cały napęd i jest klasa.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa potot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]