Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:919.90 km (w terenie 18.50 km; 2.01%)
Czas w ruchu:37:48
Średnia prędkość:24.34 km/h
Maksymalna prędkość:46.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:189 (95 %)
Maks. tętno średnie:160 (81 %)
Suma kalorii:21822 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:35.38 km i 1h 27m
Więcej statystyk
  • DST 42.11km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.76km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 173 ( 87%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Kalorie 1377kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-22

Piątek, 22 lipca 2011 · dodano: 22.07.2011 | Komentarze 7

Wczoraj była pogoda taka sobie. Nie wiadomo czy będzie padać, czy też nie. W sumie pod koniec dnia rozpogodziło się ale po środowej jeździe odechciało mi się. Buty się suszyły do dziś. Jeszcze wczoraj do późna myłem rower...pełen był piachu.

Wyruszyłem po obiedzie. Nie zapowiadało się ciekawie. Wiało i to mocno. Na dodatek ciemne chmury wisiały nade mną. Hamulce mi już tak nie działają jak powinny. Trzeba mocniej nacisnąć aby zatrzymać rower ale to przejdzie. Tak to chodzi cacy. Pojechałem znowu na Końskowolę i Młynki i na Azoty i jeszcze jedno kółeczko na azoty. Dzisiaj się przekonałem, że najniebezpieczniejsza droga jest tu w Puławach..i jest nią ścieżka rowerowa wzdłuż obwodnicy. Spróbujcie pojechać tam podczas zmiany na azotach... rany boskie jak ludzie jeżdżą. Jadą obok siebie z naprzeciwka i żaden się nie usunie... albo jedzie taki i patrzy się gdzieś w bok i sunie prosto na mnie... dopiero jak zahamowałem to się wystraszył i mało co nie spadł z roweru... co za ludzie. Jak tak się zachowują na rowerze to się nie dziwię, że potem taki matoł wsiada do samochodu i powoduje wypadek.

Poleciałem do parku aby zrobić zdjęcia zniszczeniom.



Niestety ale nie mogłem więcej zrobić zdjęć, bo akurat zaczynało kropić. Zawinąłem pieroga i do domu. Czy ja się jeszcze doczekam ładnej pogody, podczas której nie będę musiał się martwić czy przemoknę?


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 15.14km
  • Czas 00:32
  • VAVG 28.39km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 189 ( 95%)
  • HRavg 139 ( 70%)
  • Kalorie 713kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-20

Środa, 20 lipca 2011 · dodano: 22.07.2011 | Komentarze 2

Wyjechałem po tym jak wyczyściłem rower. Wiało i ogólnie nie było za ciekawie. Pojechałem na Końskowolę i dalej na Młynki. Jak dojechałem do drogi na Puławy zobaczyłem ogromną czarną chmurę idącą prosto na mnie:] I teraz tak sobie pomyślałem, czy zdążę.... jechałem i było jeszcze ciepło...i nagle zrobiło się zimno i walnęła we mnie ściana deszczu tuż przed znakiem Puławy. Wjechałem na rondo i jakoś z niego zjechałem. Schowałem się pod wiaduktem na Partyzantów.



Tam zrobiła się wielka kałuża a samochody wcale nie zwalniały..



Po kilku minutach ucichło i padało już o wiele lżej. Postanowiłem pojechać do domu. Licznik mi przestał działać, hamulce działały ale piszczały niemiłosiernie. Musiałem uważać na każdym zakręcie aby nie było gleby, bo na slikach o to nie trudno...



Mijałem na ścieżce gałęzie. Jak przyjechałem do domu byłem trochę przemarznięty, także wziąłem rutinoscorbin i herbatę z cytryną. Włączyłem komputer i zobaczyłem na portalu, że wichura uszkodziła sporą ilość drzew. Zwłaszcza park ucierpiał.


Kategoria do 20km, Samotnia


2011-07-19

Wtorek, 19 lipca 2011 · dodano: 22.07.2011 | Komentarze 0

Po tym jak Ania pojechała z małą pociągiem, poleciałem na rower. Niezbyt ciekawie się zapowiadało, bo jakieś chmury ciążyły nad miastem. Na ścieżce wzdłuż obwodnicy zaczęło kropić i po kilku minutach przestało.



Spociłem się jak nigdy:]


Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 41.87km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:30
  • VAVG 27.91km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 169 ( 85%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Kalorie 1296kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-18

Poniedziałek, 18 lipca 2011 · dodano: 18.07.2011 | Komentarze 5

Na dziś zapowiadali burze. Na szczęście pojawiły się akurat pod wieczór.
Udało się wyjść po obiedzie. Jechałem i było mnie słychać bo jeszcze nie wyczyściłem napędu. Już od samego początku wiedziałem, że będzie ciężko. Wczoraj wiało ale dziś to dopiero był wiatr. Strasznie ciężko mi się jechało. Niby miał być wiatr z południowego zachodu a był północny? Wyraźnie jak jechałem w prostej linii w kierunku południowym miałem wiatr w plecy.

Na moście widziałem kajakarza.





Coraz lepiej idzie budowlańcom nowy market.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 62.96km
  • Czas 02:14
  • VAVG 28.19km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 174 ( 88%)
  • HRavg 150 ( 76%)
  • Kalorie 2145kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-17

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 8

Dziś czas na "nieco" większy dystans. Po 16 wyjechałem i ruszyłem na Niebrzegów, Dęblin i dalej jechałem po drugiej stronie Wisły do Gniewoszowa. Do Dęblina dojechałem baaardzo szybko. W tamtym roku trasa na Dęblin zajmowała mi ponad godzinę a dziś prawie 50 min.. ale to zasługa wiatru w plecy. Potem już była mordęga...



Wiało mocno w twarz i niekiedy jechałem ledwo 22 km/h....







W drodze do Puław zatrzymałem się na chwilę, bo mnie piekł palec w prawej nodze. I wyjąłem z opony takie oto coś:



Na szczęście nie została przebita dętka ale teraz mi niech ktoś powie: Czy to jest wina opon, że na takie rzeczy non stop wjeżdżam, czy może jest to jednak złośliwość rzeczy martwych?:]
Dodam, że muszę już koniecznie wyczyścić napęd i rower, bo mi skrzypi:]


Kategoria 60 - 80km, Samotnia


  • DST 40.20km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:24
  • VAVG 28.71km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 176 ( 89%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Kalorie 1361kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-16

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 4

W piątek nie było jak wyjść. Padało co godzinę. Jak akurat przestało padać wyruszyłem i po kilometrze złapała mnie niezła ulewa:/ Przejechałem niecałe 3 km i jak wjechałem do garażu przestało padać:/ i potem już do wieczora nie padało ale już nie miałem nastroju rowerowego...

W sobotę zaś zrobiło się lepiej. Było cieplej ale nadal czaiły się złowieszcze chmury. Wyjechałem po 19 i po raz pierwszy chyba w tym roku nie było wiatru! Rany boskie, żeby było więcej takich dni!
Niestety ale ruch na drogach był znowu duży i co chwila trzeba było hamować:/



I wybiło 6 tys w tym roku:] Gdyby nie ta paskudna pogoda to 6 tysiaków wybiłoby pod koniec czerwca....


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 41.07km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.50km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • HRmax 184 ( 93%)
  • HRavg 152 ( 77%)
  • Kalorie 1670kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-14

Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 6

Dziś było naprawdę ciepło:] I to lubię, w końcu jakaś letnia temperatura w lipcu a nie 15 st... Teraz jak piszę, to niebo jest zachmurzone i pewnie spadnie deszcz... a miało nie padać...
Dziś był jeszcze silniejszy wiatr niż dnia wczorajszego. Pojechałem na BP, bo jak zszedłem do garażu zobaczyłem kapcia w tylnym kole... Zdjąłem oponę i dętkę, patrze a tu dziura przy wentylu.. no i już po dętce.



I z dniem dzisiejszym mam dość tych niby nieprzebijalnych dętek.Jak ktoś ma zamiar kupić to odradzam, bo jak dowiodły moje przygody z nimi nie są wcale lepsze niż zwykłe.
Po wymianie pojechałem standardowo przez park ale tym razem zamiast lecieć na Żyrzyn pojechałem słowackiego i na Końskowolę. Tam skręciłem przy kościele w lewo na Młynki i dalej na Wronów i z powrotem do miasta, gdzie skręciłem na obwodnicę i na ZA Puławy. Dalej już standardem do...instytutu po Anię:) I tak razem wrócili do domu:]

dzięks za towarzystwo:)




Chill.....

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 4

Z Anią jak zwykle się umówiliśmy na jazdę. Jeździliśmy tak ogólnie po mieście. Najpierw na bulwar, potem przez Leśną na stadion zobaczyć jak idzie remont basenu przy Bema. Dalej pojechali na błonia posiedzieć chwilę i pogadać. Powrót przez Niwę do domu.









Dzięki i do następnego!




  • DST 41.73km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.92km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 175 ( 88%)
  • HRavg 155 ( 78%)
  • Kalorie 1541kcal
  • Sprzęt Kellys Madman '09 JUŻ NIE MA:(
  • Aktywność Jazda na rowerze

2011-07-13

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 3

Było ładnie i...wietrznie... Wiało nie wiadomo skąd... Wymęczył mnie ten wietrzyk niesamowicie. Na dodatek był tak duży ruch, że w mieście non stop się albo zatrzymywałem albo musiałem jechać za wolno jadącym kierowcą...coś strasznego. To jak dotąd najgorszy przejazd przez miasto ale w końcu wyjechałem z miasta i można było rozwinąć skrzydła.


Kategoria 40 - 60km, Samotnia


  • DST 23.70km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 14.81km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chill.....

Wtorek, 12 lipca 2011 · dodano: 13.07.2011 | Komentarze 5

Po 19 wyjechaliśmy z Anią do Zbędowic. Jechaliśmy ścieżką nad Wisłą.



I dojechali do Parchatki.







A to ja jakby ktoś nie wiedział:]



Dalej szosą i w lewo pod górę... toczyliśmy się ale w końcu wjechaliśmy.









Zjechaliśmy z góry, gdzie na drodze było pełno wody i gliny. A jak wiadomo taka mieszanka nie jest przyjazna kiedy ma się sliki..
Wracaliśmy przy zachodzącym słońcu..



Jechały dwie zakonnice na rowerach i parsknęliśmy śmiechem:D Od razu przypomniała mi się zakonnica z filmem o żandarmie:D
Potem do miasta i na chwilę przycupnąć przy skwerku.



Powrót do domu taką trasą co zwykle.

Dzięki za wypad i do następnego!