Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kamiloslaw1987 z miasteczka Puławy. Mam przejechane 30532.83 kilometrów w tym 1826.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kamiloslaw1987.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2010

Dystans całkowity:891.36 km (w terenie 219.00 km; 24.57%)
Czas w ruchu:48:06
Średnia prędkość:18.53 km/h
Maksymalna prędkość:47.40 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:34.28 km i 1h 51m
Więcej statystyk
  • DST 24.96km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 15.44km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-06

Poniedziałek, 6 grudnia 2010 · dodano: 06.12.2010 | Komentarze 6

Przyszło ocieplenie a wiadomo co to oznacza. Pełno błota pośniegowego na ulicach. Chodniki stało się praktycznie nie przejezdne. Co chwila się zatrzymywałem, bo się zakopywałem. Serio już łatwiej byłoby jechać przez pole. Na ulicach już niemalże nie ma śniegu. Niestety ale nie wszystkie ulice są czarne. Wszystkie główne są czarne lecz boczne jeszcze zalegają śniegiem.



Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 30.05km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 16.10km/h
  • VMAX 30.80km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-05

Niedziela, 5 grudnia 2010 · dodano: 05.12.2010 | Komentarze 13

Rano pojechałem zawieźć siostrę na lotnisko do Wawy. Z racji porannego mrozu i mgieł pojawił się szron na drzewach i tak to na trasie wyglądało:





Zdjęcie robione telefonem, z którego w końcu udało mi się przerzucić zdjęcia na komputer. Całkiem nieźle wychodzą i co ważne aparat ma możliwość ustawienia ISO.


Późno wyszedłem, bo dość późno wróciłem. Dziś była piękna, słoneczna pogoda. Co tu dużo pisać jechało się dobrze. Tylko dobrze, bo wiatr się pojawił i mi trochę dawał w kość. Wypad udany nie tylko ze względu na 30 km. Nasi drogowcy postarali się i teraz w mieście niemal każdy chodnik jest idealnie wyrównany, co oznacza płynną jazdę. Dlatego też średnia jest wyższa niż zazwyczaj.



Na koniec pojechałem już na skwerek, gdzie zastałem choinkę oraz tą fontannę.





Kategoria 20 - 40km, Samotnia


  • DST 19.93km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 11.07km/h
  • VMAX 22.80km/h
  • Temperatura -10.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-04

Sobota, 4 grudnia 2010 · dodano: 04.12.2010 | Komentarze 9

Troch nie trafiłem w pogodę z rana, gdyż było pochmurno a z północy szła ciemna chmura. Dopiero kiedy wróciłem słońce zaczęło świecić. Muszę przyznać, że na Kazimierskiej, Partyzantów i Wróblewskiego bardzo dobrze się jechało. Tak odśnieżona została ścieżka, że wyglądało to tak jakby walec po niej przejechał. Skoro byłem już na Wróblewskiego, to pomyślałem żeby przejechać ścieżką na azoty. Całkiem całkiem na początku było. Niestety ale potem już szło coraz gorzej. Trudno mi było jechać po śladach pozostawionych przez piechurów. Co chwila traciłem równowagę i wjeżdżałem w zaspę. No dobra ale jakoś poszło. Postanowiłem dalej przedostać się na ulicę Majdan. Musiałem przeprowadzać rower, bo po prostu nie dało rady jechać. Zapomniałem, że na drodze jest głęboki piach przykryty sporą warstwą śniegu. Jak dotarłem na tą ulicę patrze a tu idealnie ubity śnieg. Chciałbym aby wszystkie ulice były takie.


A to ja:)









Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 13.51km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 11.58km/h
  • VMAX 26.20km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-03

Piątek, 3 grudnia 2010 · dodano: 03.12.2010 | Komentarze 8

Rano miałem wyjść ale jakoś tak nie chciało mi się i to był mój błąd. Założyłem sobie, że wyjdę po obiedzie i niestety ale przeliczyłem się, bo zaczęło sypać. W końcu zdecydowałem się na wyjście. Mam dziwne wrażenie, że z dnia na dzień coraz gorzej się jeździ. Na ulicach pomimo często jeżdżących pługów robią się śnieżne koleiny po, których naprawdę ciężko się jeździ. Wkurzają mnie przechodnie, bo czasem idzie taki na środku chodnika i nie ustąpi albo lepiej stoi na samym środku i się gapi. Zdarzają się przechodnie, którzy zagadują np: " O widzę kolarz w zimie się nie leni", " Ślisko cooo???", " Tak trzymaj!". i tekst. który mnie zawsze rozwala: "Jedziesz, jedziesz":D
Wsiadając na rower przypadkowo rozwaliłem sobie tylni błotnik...fak:D Na szczęście mam dwa zapasowe.
Już pojawiły się na ulicach świąteczne dekoracje.





Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 17.42km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 12.01km/h
  • VMAX 25.80km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-02

Czwartek, 2 grudnia 2010 · dodano: 02.12.2010 | Komentarze 3

Wczoraj była niezła zadyma. Zastanawiałem się czy do rana się utrzyma. Na szczęście minęło i mogłem wyjść. Niestety ale dopiero jeździłem po obiedzie. Muszę tak jak w wakacje wcześnie rano wstawać, bo jednak rano jeździ się najlepiej. Ogólnie jechało się kiepawo. Zdjęcia tego nie oddają. Może są drogi odśnieżone, chodniki ładnie wyrównane ale tak na prawdę po ulicach nie da się jeździć. Co chwila jedziesz zygzakiem, przednie koło rzuca się na lewo i prawo. Nawet jak jesz ubity śnieg na drogach to i tak trąbią, bo jest mało miejsca. Na chodnikach jak to na chodnikach, czyli piesi nie zauważają cię i tzreba zeskakiwać z roweru i piechórem ich jakoś mijać.









Chyba niedługo będę musiał kupić nowe klocki hamulcowe bo te już nie hamują tak jak powinny.
Pozostało mi jakieś 800km do 10k. Nie wiem jak mi się uda dobić do niej...




Kategoria do 20km, Samotnia


  • DST 23.16km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 15.44km/h
  • VMAX 28.30km/h
  • Temperatura -15.0°C
  • Sprzęt Merida Crossway 5-V SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

2010-12-01 - 15

Środa, 1 grudnia 2010 · dodano: 01.12.2010 | Komentarze 8

Wstaje, patrze na termometr a tu -20. Wyjeżdżam jest -15. Przyjeżdżam jest -11. Zmarzły mi tylko stopy. Jak się okazuje 5 par skarpet i buty zimowe to za mało. W ogóle to zaliczyłem pierwszą glebę:D Jadę na koniec Kilińskiego i nagle mi przednie koło straciło przyczepność. Znalazłem się w zaspie:D Chwilę jeszcze musiałem poświęcić na poszukiwania licznika. Ogółem nic mi się nie stało. Pomimo mrozu jechało się super. Powietrze było tak rześkie, że aż miło. Tym razem szybciej mi się jechało, bo nie wpakowałem się w zaspy tak jak to miało miejsce wczorajszego dnia. Niestety ale tym razem na ścieżce wzdłuż obwodnicy nie jechało się gładko, bo leżały grudki. Jechało się po nich strasznie ciężko. Kurcze ogólnie to za bardzo nie ma gdzie jeździć teraz. Wszelkie ulubione trasy są nie przejezdne. Będę musiał kombinować:)



















Kategoria 20 - 40km, Samotnia